Która zawodniczka dopisze Liege-Bastogne-Liege Femmes do swojej listy sukcesów?
Faworytki Liege-Bastogne-Liege Femmes to zawodniczki, które mają za sobą dobre występy w klasykach oraz w przygotowujących do nich wyścigach. Liczy się też długość kampanii klasyków: utrzymanie formy przez kilka tygodni, przez bruki Flandrii i pagórki Walonii to spore wyzwanie dla każdego organizmu.
W tym roku program Ardeńskiego Tryptyku zakłócony został wmieszaniem wyścigu Paryż-Roubaix między Amstel Gold Race a Strzałę Walońską. Do tego niezłą obsadą cieszyła się Strzała Brabancka. Punktów odniesienia jest zatem sporo.
W tym kontekście wyniki środowego wyścigu na Mur de Huy nie dają pełnego obrazu formy, a raczej pokazują pewne trendy. I tak aktywna jazda na trasie Strzały Walońskiej potrafi powiedzieć więcej niż 3-minutowy wysiłek w finale. Miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki czy w pierwszej dwudziestce nie musi być tu potknięciem: nie wszystkie zawodniczki czują się dobrze na tak sztywnej wspinaczce.
Annemiek van Vleuten wygrała w Liege samotnie w roku 2019, a rok temu na finiszu przegrała tylko z Demi Vollering. Holenderka mimo 39 wiosen na karku wciąż dysponuje niezłym sprintem, ale ma coraz większe problemy z odjechanie rywalkom na krótkich podjazdach.
W tym roku na finiszu z Lotte Kopecky przegrała Strade Bianche i Ronde van Vlaanderen, a na ostatnich metach Strzały Walońskiej uległa Marcie Cavalli.
Van Vleuten do Liege będzie chciała dojechać w małej grupce lub samotnie. Spodziewamy się ataku na dłuższej wspinaczce: La Redoute lub wcześniej, być może na Col du Rosier (56 km przed metą).
Ekipa SD Worx wyśle silny zespół, którego liderką powinna być ubiegłoroczna zwyciężczyni: Demi Vollering. Holenderka jest w formie, dłuższe podjazdy powinny jej odpowiadać, a na finiszu będzie jedną z najmocniejszych w stawce.
Vollering powinna wykorzystać przewagę liczebną zespołu, a jej koleżanki spróbują atakami zamęczyć rywalki. Taktyka ta ma sens, ale jeśli w finale któraś z rywalek zyska przewagę, to na Vollering i jej koleżankach spocznie odpowiedzialność za prowadzenie pogoni.
Liderka Trek-Segafredo nadal w formie. Włoszka po wygranej w Paryż-Roubaix trzymała się najlepszych na Mur de Huy, co w niedzielę zwiastuje dobry występ. Samotna akcja w finale? Nie ma innej opcji, na finiszu z grupki wiele nie ugra.
Trzecia w Limburgii, trzecia w Brabancji, siódma na Mur de Huy. Niemka bardzo dobrze radzi sobie na średnich wspinaczkach, potrafiła też ostatnio odpowiedzieć na ataki Van Vleuten i Niewiadomej.
Zwycięstwo to cel bardzo ambitny, ale potwierdziłoby przynależność do światowej czołówki, wokół której 24-latka się obraca.
Polka, podobnie jak Annemiek van Vleuten, nie jest zainteresowana dowiezieniem do mety szybkich zawodniczek.
Niewiadoma miała dobry dzień podczas Strzały Brabanckiej, nieco gorsze na Amstel Gold Race i Strzale Walońskiej, co i tak dało jej miejsca w czołówce. W niedzielę potrzebowała będzie naprawdę dobrego dnia, aby walczyć o miejsce na podium.
Włoszka sezon ma rozliczony: wygrała dwa ardeńskie klasyki i jak sama mówi, do niedzielnego startu podchodzi bez presji. 24-latka ma czekać na jedną z ostatnich wspinaczek i tam spróbować odjechać: podobnie jak Van Vleuten i Niewiadomej nie interesuje jej finisz z grupki.
Hiszpanka w dużych wyścigach radzi sobie dobrze, lepiej wypada też na nieco dłuższych podjazdach. Po 5. miejscu w Amstel Gold Race i 6. w Strzale Walońskiej wygląda na to, że stać ją na powalczenie o pierwszą piątkę w Liege.
Sofia Bertizzolo. Zawodniczka UAE Team ADQ od drugiego miejsca w Trofeo Alfredo Binda nie pojawiła się w ścisłej czołówce żadnego klasyku. Miejsca pod koniec pierwszej dziesiątki w Amstel Gold Race i Strzale Brabanckiej oraz aktywna jazda we środę sugerują, że Włoszce noga podaje. Wymarzony scenariusz to rzecz jasna sprint z grupki, ale w takiej trzeba się utrzymać.
Yara Kastelijn. 13. w Amstel Gold Race, 9. w Strzale Walońskiej po ucieczce. Tylko patrzeć jak zawodniczka Plantur-Pura zabierze się w decydującą o losach wyścigu akcję na drodze do Liege.
W szeregach FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope świetnie spisuje się Brodie Chapman. Francuzka będzie raczej pracowała na Martę Cavalli, ale jeśli zabierze się do właściwej ucieczki, to rywalki zobaczyć się z nią mogą dopiero na mecie.
Olivia Baril. Kanadyjka po kraksie skończyła Strzałę Walońską jako 16., jeździ aktywnie i ma potencjał, aby wyrosnąć na liderkę Valcar – Travel & Service.
Ane Santesteban i Amanda Spratt zdają się rozkręcać w miarę ścigania. Hiszpanka złapała się do dziesiątki w Strzale Walońskiej, Australijka we środę jechała za to w kluczowej ucieczce. O zwycięstwo będzie trudno, ale miejsce w pierwszej piątce, kto wie?