Tak fatalnej kampanii wiosennej w wykonaniu kolarzy Quick-Step Alpha Vinyl nie pamiętają najstarsi belgijscy górale, stąd szefowi tej formacji skończyła się cierpliwość.
Patrick Lefevere zapowiedział, że Paryż-Roubaix będzie dla kilku jego zawodników ostatnią szansą na rehabilitację i zapracowanie na nowy kontrakt.
Stawiam sprawę jasno: dla naszych klasykowców Paryż-Roubaix to ostatnia szansa. Wszystko, co nie zadziałało w ostatnich tygodniach, Asgreen, Senechal, Yves Lampaert i Zdenek Stybar, mogą to naprawić w tę niedzielę. Z pewnością tych dwóch ostatnich ma wiele do stracenia, ponieważ po tym sezonie kończą się im kontrakty
– napisał Lefevere w swojej rubryce, prowadzonej na łamach „Het Nieuwsblad”.
Nie mówię nic, czego sami kolarze nie wiedzą: uprawiają sport zawodowy, a to, co znajduje się w prawym dolnym rogu odcinka wypłaty jest bezpośrednio związane z wynikami. Doceniam wszystkich moich zawodników, podziwiam to, co robią w swoim zawodzie, ale podczas negocjacji kontraktów chodzi o biznes. Nie da się wytłumaczyć sezonu bez wyników chorobą, dwoma przebiciami opon i upadkiem w złym momencie.
Belgijski menadżer krytycznie ocenia również postawę Remco Evenepoela, a zwłaszcza mistrza świata Juliana Alaphilippe’a.
W Strzale Brabanckiej nasz zespół nie pokazał się z najlepszej strony. Zaczynając od Remco Evenepoela, który nigdy nie powinien popchnąć Bena Turnera. Nawet rozumiejąc sytuację, takie zachowanie jest niedozwolone.
Jeden nasz zawodnik w czołówce, liczącej dwudziestu pięciu kolarzy to za mało. Davide Ballerini upadł na rondzie, na którym co roku upadają. Andrea Bagioli miał w tym okresie być w formie, ale nie jest. Mauri Vansevenant był spóźniony.
W normalnych okolicznościach mistrz świata Julian Alaphilippe powinien jechać na czele, jednak najwyraźniej teraz nie jest wystarczająco dobry. Julian w najlepszym wydaniu wygrywa nie jeden, a trzy etapy Wyścigu Dookoła Kraju Basków. Przegrywa dwa sprinty, których nigdy nie powinien przegrać. Nie oznacza to, że nie pojedzie w Strzale Walońskiej i Liege. Ściga się instynktownie i odpada, jeśli nie czuje się na 100 procent. Na szczęście sezon nie kończy się w Liege, ale powtarzam: wymówki się skończyły. Również dla mistrza świata.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…
Rafał Majka i Isaac del Toro wysoko w Vuelta Asturias. Etap prawdy Tour of Türkiye dla Franka van den Broeka.…
Brandon McNulty (UAE Team Emirates) wygrał trzeci etap Tour de Romandie, jazdę indywidualną na czas.
Górskie trasy rowerowe wcale nie są tak dużym wyzwaniem, jak wiele osób sądzi.
Szef UAE Team Emirates potwierdza cele Tadeja Pogacara. Lund znowu najlepszy w Turcji. Wiadomości i wyniki z 25 kwietnia.