Danielo - odzież kolarska

Lista nieoczywista. Kto błyśnie na Strade Bianche?

Lista nieoczywista na Strade Bianche: 5 zawodników i 2 zawodniczki, na których warto zwrócić uwagę w trakcie rywalizacja na szutrach Toskanii.

Strade Bianche rozegrane zostanie po raz 16., natomiast Strade Bianche Donne po raz ósmy. Oba wyścig będą transmitowane 5 marca (sobota) na żywo.

Pełną zapowiedź Strade Bianche przeczytasz tutaj:

Zapowiedź Strade Bianche 2022

Oto grupka, na którą warto zwrócić uwagę obok faworytów i faworytek wyścigu.

Michael Gogl (Alpecin-Fenix)

Po upadku Qhubeki Gogl zaliczył stosunkowo miękkie lądowanie w grupie Alpecin-Fenix. Już w zeszłym roku znalazł się w “liście nieoczywistej” i był trafionym wyborem. Teraz musi wejść w buty Mathieu van der Poela, obrońcy tytułu i zespołowego kolegi, który nie pojawi się na starcie przez uporczywą kontuzję pleców.

Jakie argumenty przemawiają za 28-latkiem? W ostatnim czasie Austriak upodobał sobie rywalizację na szutrach wokół Sieny. 9. pozycja w 2020 roku i 6. w ubiegłorocznej edycji. Czy i tym razem poprawi się o 3 miejsca, zdobywając swoje pierwsze podium wśród zawodowców (nie wliczając krajowych mistrzostw)? Zobaczymy w sobotę.

Milan Vader (Jumbo-Visma)

Darth Vader? Nie… to Milan Vader, zawodnik znany z kolarstwa górskiego cross-country, reprezentant Holandii na Igrzyskach w Tokio.

Czy Vader może zostać czarnym charakterem tegorocznej odsłony Strade Bianche i sprawić niespodziankę bardziej doświadczonym kolegom? Z pewnością. Holender zaskoczył podczas Volta Comunitat Valenciana, kiedy po królewskim etapie znalazł się na 15. miejscu w generalce. Co prawda wyścigu nie ukończył, ponieważ jego zespół wycofał się przez pozytywne rezultaty testów na koronawirusa, ale na szutrowej wspinaczce Antenas de Maigmo pokazał swój potencjał.

Elise Chabbey (Canyon-SRAM)

Sekundująca Katarzynie Niewiadomej Szwajcarka może sprawić niespodziankę na białych drogach. Co prawa jej specjalnością są generalki, ale w klasykach potrafi ścigać się skutecznie. Chabbey ma już doświadczanie, ponieważ w Strade Bianche ścigała się trzy razy, za każdym poprawiając swój poprzedni wynik. Szwajcarka jeździ aktywnie i jej obecność w jakiejś akcji zaczepnej nie powinna zdziwić.

Quinn Simmons (Trek-Segafredo)

Już w ubiegłym roku Amerykanin mógł zostać jednym z głównych aktorów toskańskiego widowiska, ale najpierw przytrafił mu się defekt, a później nie wyrobił w jednym z zakrętów. Do mety dotarł na 54. miejscu ze startą ponad 7 minut, a przecież trzymał koło późniejszych zwycięzców na odcinkach sterrato. Teraz rudobrody Simmons będzie miał okazję wyrównać rachunki z włoskim klasykiem.

Simon Clarke (Israel-Premier Tech)

Po upadku Qhubeki Simon Clarke przez długi czas nie mógł znaleźć nowego pracodawcy. Ostatecznie na początku stycznia trafił do grupy Israel-Premier Tech, trenując wcześniej na własny koszt.

Transfer last minute okazał się strzałem w dziesiątkę, a Australijczyk z miejsca został liderem izraelsko-kanadyjskiej formacji. 5 miejsc w Top10, a w miniony weekend 11. pozycja w Omloop Het Nieuwblad. Clarke jest w znakomitej formie, a do tego ma spore doświadczenie na toskańskich szutrach.

Rasa Leleivyte (Aromitalia-Basso Bikes-Vaiano)

33-letnia Litwinka nie ma może na koncie podiów dużych klasyków, ale potrafi się przygotować do kluczowego startu i włączyć się do gry o miejsce w czołówce. Rok temu wywalczyła brąz mistrzostw Europy, a na koncie ma także triumf w Giro dell’Emilia Donne. W Sienie póki co jej najlepszym wynikiem jest 11. miejsce z 2020 roku. W sobotę nie wypatrujemy jej w pierwszej grupce, ale raczej w jakiejś zgrabnej kontrze w finale.

Mauro Schmid (Quick-Step Alpha Vinyl Team)

Kolejny spadochroniarz z Qhubeki w naszym zestawieniu. Nieprzypadkowo, ponieważ Mauro Schmid wygrał w zeszłym roku szutrowy etap Giro d’Italia, pokonując na finiszu w Montalcino Alessandro Coviego. Przejście do Quick-Stepu powinno sprawić, że Szwajcar w tym sezonie pokaże swój pełny potencjał. “Wataha” potrafi rozwijać młode i prowadzić talenty, więc 22-latek nie mógł trafić lepiej.