– Prawie 20 złamanych kości. Niemal się zabiłem, ale wiecie co? Jestem wdzięczny Bogu za poddanie mnie tej próbie. To był najtrudniejszy wyścig, lecz miałem wokół siebie wspaniałą grupę ludzi – napisał ze szpitalnego łóżka Egan Bernal.
Kolumbijczyk, który 24 stycznia wjechał podczas treningu w autobus, w tym tygodniu pomyślnie przeszedł operację kręgosłupa w odcinku szyjnym.
Pacjent już dochodzi do siebie. Zadanie, jakim była biomechaniczna stabilizacja kręgosłupa szyjnego, zostało wykonany. Podczas operacji nie wystąpiły żadne komplikacje
– napisano w komunikacie wydanym przez szpital w Bogocie.
Samemu Bernalowi zdaje się dopisywać humor. We wpisie na Instagramie wymienił wszystkie złamania jakich doznał i cieszył się, że wszystko co najgorsze wydaje się być za nim.
Wczoraj miałem ostatnią poważną operację i wygląda na to, że wszystko poszło dobrze. Teraz czas na regenerację… I’M BACK!! And let’s rock
Klika uniwersytecka w Bogocie 4 lutego określiła postępy w procesie rekonwalescencji Bernala jako “znakomite”. Kolumbijczyka wypisano z oddziału intensywnej terapii i przeniesiono na oddział ogólny.
Vuelta a Espana rozpocznie się w Monako. Mathys Rondel wygrywa w wyścigu Orlen Nations GP. Znamy datę drugiego sezonu „Tour…
Zapowiedź 13. etapu Giro d’Italia 2024. 17 maja (piątek): Riccione – Cento (179 km ⭐️).
Julian Alaphilippe, po ponad 100-klometrowej akcji, wygrał w Fano dwunasty etap Giro d’Italia.
Lotta Henttala (EF Education-Cannondale) była najszybsza w pierwszym dniu Vuelta a Burgos Feminas, zaliczanego do cyklu WorldTour.
Milan uciekł rywalom. Van der Poel wybrał szosę, a nie MTB. Wirus zbiera żniwo na Giro d’Italia. Wiadomości i wyniki…
Zapowiedź 12. etapu Giro d’Italia 2024. 16 maja (czwartek): Martinsicuro – Fano (193 km ⭐️⭐️⭐️).
Zobacz komentarze
Niemal się zabiłem, ale wiecie co? Jestem wdzięczny Bogu za poddanie mnie tej próbie.
--------------------
Nieźle wyprany mózg.
Mam wątpliwości czy jakikolwiek bóg miał coś z tym wspólnego. Jak ktoś robi z siebie gwiazdę na drodze żeby dobrze wyglądać na filmikach czy zdjęciach w sieci to ja raczej okresliłbym to mianem głupoty niż ingerencją (jakiekolwiek) boga.
Każdy jest sam swoim bogiem i sam za wszystko odpowiada.
A może właśnie intencją Boga było, żeby się rozwalił, bo inaczej nie zrozumie że to co robił na drodze było niebezpieczne?