Danielo - odzież kolarska

João Almeida przymierza się do trzeciego Giro d’Italia

João Almeida po przejściu do UAE Team Emirates zamierza skupić się na walce o zwycięstwo w Giro d’Italia. 23-latek przystosowuje się do nowego otoczenia i skupia się na poprawie jazdy w górach wobec braku czasówek na trasie włoskiego Grand Touru.

Wraz z nadejściem nowego sezonu João Almeida zmienił zespół, trenera i przystosowuje się do nowego otoczenia. Niezmieniony pozostał jednak jego główny cel sezonu. W maju Almeida po raz trzeci z rzędu wystartuje w Giro d’Italia, tym razem jako niekwestionowany lider zespołu nastawionego na wygranie klasyfikacji generalnej.

Ekipa pokłada we mnie zaufanie. Jedziemy po zwycięstwo, ale to przecież również cel innych zespołów. Zwycięzca jest tylko jeden. Ja mogę tylko obiecać, że będę ciężko pracował, aby osiągnąć ten cel, abyśmy zbliżyli się do tego celu lub go osiągnęli

– powiedział w rozmowie z grupką dziennikarzy, w tym “Rowery.org”.

“Corsa Rosa” to wyścig, który na dość wczesnym etapie ukształtował karierę 23-latka. W pandemicznym 2020 roku, kiedy Giro odbywało się w październiku, Almeida zaskoczył wszystkich. Przez 15 dni nosił różową koszulkę lidera, a na pagórkowatych etapach jeszcze powiększał przewagę. Gdy wydawało się, że przyszedł dzień kryzysu, Portugalczyk wyszedł z opałów obronną ręką i ostatecznie zajął 4. miejsce w generalce.

Rok później Almeida Giro zaczął pechowo. Na pierwszym, trudniejszym etapie do Sestoli źle się pożywił i stracił kilka minut. W kolejnych dniach próba pomocy drużynowemu koledze spaliła na panewce i ostatecznie Portugalczyk reprezentował Deceuninck-Quick-Step w czołówce, świetną postawą w trzecim tygodniu wyścigu przebijając się na 6. pozycję.

Trasa tegorocznego Giro d’Italia zmusza Almeidę do wykrzesania kolejnych pokładów talentu w jeździe po górach. Włoski Grand Tour faworyzuje górali, którzy dostali kilka dogodnych odcinków. Dla czasowców znajdzie się tylko 26 kilometrów, dodatkowo podzielonych na dwa etapy.

Giro to cel sezonu. Więcej czasówek odpowiadałoby mi bardziej, ale na to nie mam wpływu. Będzie dużo wspinaczek, co do zasady różnice w Grand Tourach powstają na podjazdach. Czasówki to momenty, w których można poprawić pozycję, ale to góry weryfikują wynik. Biorąc to po uwagę w tym roku skupimy się bardziej na wspinaczkach

– wyjaśnił.

Joao Almeida na trasie 17. etapu Giro d'Italia

fot. POOL Bettini/LaPresse

Zmiany w UAE Team Emirates

Mimo świetnych wyników na trasie Giro, Almeida wygrywać zaczął dopiero w drugiej partii ubiegłego roku. Kolarz z Caldas da Rainha wygrał Tour de Pologne, zgarniając po drodze dwa etapy. Kilka tygodnie później triumfował w generalce Skoda-Tour de Luxembourg, przy okazji dopisując na swoje konto także kolejny odcinek.

Te wyniki nie wpłynęły jednak na zmianę decyzji i Almeida zdecydował się na zmianę barw klubowych.

Pięcioletni kontrakt z UAE Team Emirates to jedna z dłuższych umów w peletonie. Jak mówi, do zespołu znad Zatoki Perskiej przekonała go wizja i długofalowy plan rozwoju jego kariery, a nie wynagrodzenie zapisane w umowie.

Aby tę wizję realizować od razu trafił pod skrzydła Inigo San Milana, trenera Tadeja Pogacara.

Pracuję z nowym trenerem. Plan treningów jest oczywiście inny od tego, do którego byłem przyzwyczajony, ale póki co czuję się dobrze. Zobaczymy jak zareaguje na to mój organizm

– ocenił zdawkowo na konferencji.

Zmiany objąć mają także taktykę. Dotychczas 23-latek czasami gubił koło kolegów, przez co ustawiał się na niskiej pozycji w peletonie tuż przed wspinaczką. Przechodzenie do czołówki kosztowało dużo sił, które lepiej magazynować na kluczową fazę rywalizacji.

Almeida wie, że w miarę nabywania doświadczenia, będzie robił mniej błędów.

Robię inne wysiłki, zmieni się podejście do wyścigów

– tłumaczył, aczkolwiek trening określił jako “kwestię personalną” i nie chciał wchodzić w szczegóły.

Portugalczyk w ramach przygotowań do włoskiego wyścigu pojedzie trzy etapówki: UAE Tour (20-26 lutego), Paryż-Nicea (6-13 marca) i Volta a Catalunya (21-27 marca). Przed startem na Węgrzech Almeida uda się na obóz wysokościowy na Teneryfie.

W drugiej części sezonu zwycięzca Tour de Pologne ma powalczyć na trasie Vuelta a Espana. Na tej być może przyjdzie mu współpracować z Pogacarem, który w szerokich planach również ma start na Półwyspie Iberyjskim.