Richie Porte przez 10 lat gonił swój znaczący sukces w Wielkim Tourze, nim w 2020 roku zdobył 3. miejsce w Tour de France. Pożegnalną trzytygodniówką 36-letniego Tasmańczyka nie będzie jednak „Wielka Pętla”, a wyścig, od którego rozpoczęła się jego poważna kariera.
Porte w 2010 roku trafił z małej kontynentalnej drużyny Praties do Saxo Bank, od razu zajmując 7. miejsce w Giro d’Italia. Co więcej, po 11., legendarnym, etapie do L’Aquila zdobył na trzy dni różową koszulkę lidera. Teraz marzy o powrocie na „Corsa Rosa”, której nie widział od 2015 roku.
Moim marzeniem jest zamknąć koło [mojej kariery] na Giro. Zawsze lubiłem ten wyścig
– powiedział kolarz Ineos Grenadiers, w wywiadzie dla „AAP”.
Porte, który 37 lat skończy 30 stycznia, dodał, że zakończenie swojej kariery zamierza celebrować również podczas jednotygodniówek. Tu dwukrotnie zdobył Paryż-Nicea i Tour Down Under, a także po jednym razie Tour de Suisse, Volta a Catalunya, Criterium du Dauphine i Tour de Romandie.
Ineos życzy sobie, abym cieszył się ostatnim rokiem mojej przygody z kolarstwem. Taki jest również mój plan. Chciałbym nadal liczyć się w stawce… w przeciwnym razie, to będzie oznaczało marnowanie czasu rodziny.
Darragh
2 stycznia 2022, 21:29 o 21:29
A pomagać mu w tym będzie mistrz świata.