Tom Dumoulin w przyszłym sezonie zamierza pojechać na klasyfikację generalną jednego z Wielkich Tourów. Na razie nie wymienił nazwy swojego celu.
31-letni Holender w tym roku nie wystąpił w żadnej z trzytygodniówek, po tym jak u progu sezonu zawiesił karierę sportową. Po powrocie wystąpił tylko w dwóch tygodniówkach Tour de Suisse i Benelux Tour oraz na Igrzyskach w Tokio, gdzie wywalczył srebrny medal w jeździe indywidualnej na czas.
Teraz Holender spróbuje nawiązać do lat 2017-18, gdy najpierw wygrał Giro d’Italia, a następnie zapisał drugie lokaty zarówno w Giro, jak i w Tour de France.
W ostatnich miesiącach dużo o tym rozmawialiśmy w zespole. Jazda na klasyfikację generalną to dla mnie wyjątkowa sprawa – ostateczne wyzwanie, szczyt kolarstwa
– powiedział kolarza grupy Jumbo-Visma w wywiadzie dla „De Telegraaf”.
Dumoulin zapewnia, że kryzys sprzed roku tym razem mu nie grozi.
Wówczas już w grudniu zauważyłem, że nie czuję się dobrze, byłem przetrenowany i bardzo zmęczony. Teraz czuję się komfortowo w swojej skórze.
Kolarz z Maastricht nie boi się konkurencji ze strony młodych, utalentowanych kolarzy, którzy napierają na starą gwardię.
Podoba mi się to, że każdego roku jest o kilku więcej tych młodych chłopaków. Sprawia to, że o dobry wynik w wyścigu będzie jeszcze trudniej, ale dla kolarstwa to świetna sprawa.