Tom Pidcock sezon przełajów podporządkuje mistrzostwom świata

Tom Pidcock przedstawił program startów na sezon przełajowy 2021/2022. Brytyjczyk po udanych występach w wyścigach szosowych niecałe dwa miesiące zimy poświęci na przełaje. Celem młodziana jest koszulka mistrza świata.

Utalentowany 22-latek powróci do ścigania 4 grudnia podczas zawodów z cyklu Telenet Superprestige w Boom, gdzie na dzień dobry zmierzy się z Woutem van Aertem. Dzień później wystartuje w Przełajowym Pucharze Świata w Antwerpii. Pidcock nie ominie także rundy we włoskim Val di Sole, która ma rozgrywać się w zimowym anturażu.

Po intensywnym okresie świąteczno-noworocznym (5 startów w 8 dni) Brytyjczyk wybierze się na obóz treningowy do Calpe, aby zebrać ostatnie szlify przed Przełajowymi Mistrzostwami Świata w Fayetteville (30 stycznia). Kolarz Ineos Grenadiers pominie krajowy czempionat, ale przed wylotem do Stanów Zjednoczonych wystartuje jeszcze w wyścigu z serii X2O Trofee w Hamme (22 stycznia) oraz Pucharze Świata w Hoogerheide (23 stycznia).

Pidcock jeszcze kilka dni temu promował akcję charytatywną w Miami, więc do sezonu przystąpi bez większych przygotowań. Tej zimy celuje w tęczową koszulkę mistrza świata, dlatego na razie nie chce się wychylać z formą. Na dodatek cały czas myśli o sezonie szosowym, który także zbliża się wielkimi krokami. Tu jego celem powinny być wiosenne klasyki.

Tom wystartuje bez większego przygotowania do przełajów, więc nie oczekujmy zbyt wiele. Fayetteville to runda dostosowana do jego możliwości, co widzieliśmy podczas Pucharu Świata. Jeśli przyjdzie do Stanów, to nie tylko po to, żeby wziąć udział w mistrzostwach. Jego wielkim celem jest zostanie mistrzem świata w trzech dyscyplinach (MTB, przełaje, szosa)

– stwierdził jego trener i mentor Kurt Bogaerts w rozmowie z “Het Laatste Nieuws”.