Danielo - odzież kolarska

Blanka Vas: „Kolarstwo szosowe jeszcze przede mną”

Kata Blanka Vas na podium Pucharu Świata w Overijse

Kata Blanka Vas zaczynała uprawiać kolarstwo na rowerze górskim, potem przesiadła się na przełajowy, a choć sukcesy pozwoliły jej na dołączenie do jednej z najlepszych szosowych ekip świata, z interdyscyplinarności nie zamierza rezygnować. 20-latka z Węgier w lipcu tuż za podium skończyła olimpijski wyścig cross-country, we wrześniu stała na podium szosowych mistrzostw Europy orliczek i tuż za podium mistrzostw świata elity, a w sobotę zdobyła wicemistrzostwo Europy elity w przełajach.

Po angielsku mówi średnio, z mediami nie ma obycia. W wynikach figuruje jako Kata Blanka Vas, ale w rozmowie wyjaśnia, że woli imię Blanka. 20-letnia Węgierka na radarze obserwatorów kolarstwa przełajowego i górskiego pojawiła się już w 2019 roku, zaledwie rok po niezłych wynikach na Igrzyskach Olimpijskich młodzieży w Buenos Aires.

Od tamtego czasu zdobyła dwa srebrne medale mistrzostw Europy i brąz mistrzostw świata w kolarstwie przełajowym kobiet do lat 23, wygrała wyścig Przełajowego Pucharu Świata w gronie elity, a do tego wygrała klasyfikację generalną Pucharu Świata MTB orliczek i zdobyła srebro mistrzostw świata MTB w tej samej kategorii.

W tym roku swoje pierwsze Igrzyska Olimpijskie zakończyła z 4. wynikiem w wyścigu cross-country, a drugi start w szosowych mistrzostwach świata elity również na 4. miejscu.

Nie spodziewałam się tego. Celem było miejsce w dziesiątce, wcześniej walczyłam o kwalifikację. Potem skończyłam wyścig jako czwarta

– oceniła skromnie wyścig olimpijski podczas konferencji prasowej w listopadzie.

Blanka Vas kolarstwo zaczęła poznawać na rowerze górskim. Przygodę z dwoma kółkami zaczęła się bardzo wcześnie, jako kilkuletnie dziecko. Pasją dwóch kółek zaraził ją tata, kolarz-amator. Węgierka zaczynała rywalizować na rowerze górskim, potem w przełajach, ale nie pamięta, kiedy za cel obrała zawodowe występy.

Zaczęłam od kolarstwa górskiego. To było bardzo wcześnie, ale pozwoliło mi się szybciej pewnych rzeczy nauczyć. Kilka lat potem zaczęłam ścigać się w przełajach na Węgrzech. Kolarstwo szosowe jeszcze przede mną, [przed tym sezonem] zaliczyłam tylko kilka startów. Lubię łączyć ściganie na różnych rowerach

– wyliczała, wzbudzając uśmiechy zgromadzonych na konferencji prasowej dziennikarzy, którzy pięć tygodni temu widzieli jak na czwartym miejscu przecinała linię mety mistrzostw świata w Leuven.

Dostałam szansę cztery lata temu, aby jeździć w belgijskiej ekipie. To był dobry moment, bo mogłam ścigać się w Belgii z najlepszymi. Może wtedy zdałam sobie sprawę, że mogę się sporo poprawić i ścigać się. Miałam 17 lat. To nie było proste, przyjechać do innego kraju i ścigać się. Nie mówiłam wtedy po angielsku. Ale ściganie mi się podobało

– wspominała.

Kata Blanka Vas w 2021 roku.

fot. SD Worx

Z Vas rozmawiamy przed startem w Przełajowych Mistrzostwach Europy, w których wywalczyła w sobotę srebrny medal. 20-latka sprawia wrażenie nieco onieśmielonej atencją, jaką poświęcają jej media. Węgierskie kolarstwo kobiet w końcu nie ma długiej historii sukcesów na scenie międzynarodowej. W mistrzostwach świata i Europy MTB medale w gronie juniorek zdobywała ponad dekadę temu Barbara Benko, ale perspektywa Vas to nieco carte blanche. Młoda Węgierka ma możliwość napisania swojej historii bez porównań do innych, ale i do zawieszenia poprzeczki dla tych zawodniczek, które w przyszłości pójdą w jej ślady.

Brak wyścigów wysokiej rangi i obsady, w rywalizacji z którą podnosiłaby poziom, sprawiły, że jej program startów skupił się na wyścigach Pucharów Świata oraz imprezach mistrzowskich.

Na tych się skupiałam. Dostałam też szansę startów w wyścigach Pucharu Świata juniorek, co również było bardzo dobre. Można się nauczyć wiele w jednej dyscyplinie i przełożyć to na drugą. Różnorodność pomaga

– tłumaczyła.

Pytana o plany łączenia dyscyplin i kontynuację ścigania się w wyścigach z kalendarza kolarstwa górskiego, Vas nie miała dobrej odpowiedzi. Mimo że obowiązuje ją kontrakt z szosowym zespołem SD Worx, w odstawkę, przynajmniej na razie, nie pójdzie ani rower przełajowy, ani górski.

Na razie cieszę się tym połączeniem, nie mogę wybrać jednej dyscypliny

– zaznaczyła, wśród kolarskich inspiracji wymieniając Mathieu van der Poela i Marianne Vos.

Vas w sezonie przełajowym znajduje się pod skrzydłami Holendra Larsa Booma, który niedawno dołączył do holenderskiego zespołu. Doświadczony Holender zadbać ma m.in. o to, by Vas, nie dała się ponieść zapałowi i nie przetrenowała się w przygotowaniach. Po mistrzostwach Europy na zawodniczkę czeka miesięczna przerwa, a w sezonie 2022 najpewniej program mieszany, łączący przynajmniej dwie dyscypliny.