Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2021. Roglic i Mas ramię w ramię na Velefique

Primoz Roglic i Enric Mas na trasie Vuelta a Espana

Egan Bernal i spółka chcieli zaatakować. Primoz Roglic musiał kontrolować, a Enrica Masa na Alto de Velefique nosiło. Po pierwszym tygodniu Vuelta a Espana Słoweniec z Jumbo-Visma prowadzi wyścig o czerwoną koszulkę, Hiszpan z Movistar Team depcze mu po piętach, natomiast niemal 2 minuty odrobić musi Kolumbijczyk z Ineos Grenadiers.

Batalia na Alto de Velefique zakończyła pierwszy tydzień Vuelta a Espana: 9 etapów, na których kolarzy sprawdziła czasówka, trzy górskie finisze i jedna krótka ścianka. Na czele klasyfikacji generalnej pozostaje Primoz Roglic, który wygrał czasówkę i w czerwonej koszulce jechał na etapie 2 oraz na odcinkach 6-9. Słoweniec jako drugi dotarł na szczyt Alto de Velefique i drugi tydzień zmagań rozpocznie jako lider zmagań.

Było bardzo gorąco, znowu duże podjazdy. Ineos podyktował mocne tempo, skończyło się to bardzo szybką jazdą. Ja miałem nogę, mogłem wykończyć robotę. Enric Mas był dziś bardzo mocny. To dopiero początek

– zaznaczył na mecie małomówny lider Jumbo-Visma.

Roglic ma 28 sekund przewagi nad Enrikiem Masem. Hiszpan na metę 9. etapu przyjechał tuż za Słoweńcem, po zainicjowaniu akcji zaczepnej na ostatnich 5 kilometrach.

Bardzo się cieszę, dawno nie czułem się tak dobrze na rowerze. Miguel Ángel wykonał świetną pracę na ostatniej wspinacze kasując ataki. Ja musiałem odjechać i nadrobić

– cieszył się lider składu Eusebio Unzue.

Świetny występ Masa poparł występ Miguel Angel Lopeza, który na metę dotarł jako piąty i awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Mas, który na ostatnich kilometrach współpracował z Roglicem, nie miał poczucia, że przyspieszeniami wpędzał lidera wyścigu w kłopoty.

Nie czułem, że Roglic jest u kresu sił. Obaj jechaliśmy ile fabryka dała, jeśli moje zmiany były mocniejsze, to dlatego, że potrzebowałem dużej przewagi nad rywalami. On jest liderem, nie musi ze mną pracować. Mimo to współpracował ze mną, co nam obu wyszło na dobre. Cieszę się, że byłem co najmniej tak silny jak Roglic

– ocenił.

Kolarze Movistaru nie zadowolą się jednak miejsca i na podium i zapowiadają, że na kolejnych etapach spróbują dobrać się do skóry Słoweńcowi.

Musimy spróbować przejąć koszulkę, to po prostu obowiązek w tak ważnym dla ekipy wyścigu. Nie udało nam się urwać Roglica, ale będziemy próbowali. Czy spodziewałem się różnic? Nie wiem w jakim wymiarze. To był pierwszy długi górski finisz, po serii krótszych podjazdów. W tej sytuacji chcieliśmy zyskać nad każdym z rywali, który nie czuł się dobrze

– wyjaśnił Mas.