Wiadomości

Vuelta a Espana 2021. Rafał Majka: “Będę walczył o etapy”

Rafał Majka na trasie wyścigu Vuelta a Espana zapoluje na etapowe zwycięstwa. Polak zaczyna dziś hiszpański Grand Tour i szansy na powiększenie dorobku zwycięstw poszuka na długich podjazdach w drugim i trzecim tygodniu rywalizacji.

31-latek w barwach zespołu UAE Team Emirates rozpoczyna swój 19. w karierze Grand Tour. Jego zespół do Hiszpanii jedzie bez zwycięzcy Tour de France, Tadeja Pogacara, ale z ekipą mającą na celu wygrywanie etapów i pomoc Davidowi de la Cruzowi w walce o miejsce w pierwszej dziesiątce. Hiszpan rok temu zmagania ukończył na 7. miejscu i zainteresowany jest kolejnym miejscem w czołówce, tym bardziej, że formą popisał się na trasie Vuelta a Burgos.

Majka, który Vueltę kończył już na 3. (2015) i 6. (2019) miejscach, w tym roku nie widzi możliwości włączania się do walki o miejsce w klasyfikacji generalnej.

Jeśli chciałbym ciągnąć formę od Tour de France, po Igrzyskach cały czas, żeby tu jechać na klasyfikację generalną, to brakowałoby mi [sił] w ostatnich 10 dniach, czy w ostatnim tygodniu. To na pewno, po tylu zgrupowaniach, tylu przygotowaniach do Touru. Trudno jest się zregenerować. Jakby to był tygodniowy wyścig, to jeszcze mógłbym trzymać kondycję po Tourze

– wyjaśnił w rozmowie z “Rowery.org” przed startem.

W sezonach nieolimpijskich zawodnicy mieliby prawie cztery tygodnie przerwy, jeśli po Tour de France chcieliby wziąć udział w Vuelta a Espana. Majka między Tourem a Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio miał 6 dni przerwy, a od Igrzysk do startu Vuelty kolejne trzy tygodnie. Za długo, aby utrzymywać formę, za krótko, aby wypocząć po trudach “Wielkiej Pętli”.

Kolarz z Zegartowic w lipcu pomógł Tadejowi Pogacarowi w odniesieniu zwycięstwa w Tour de France, na górskich etapach pełniąc funkcję ostatniego przybocznego młodego Słoweńca. Polak poradził sobie mimo kraksy na 13. etapie, w której mocno obił klatkę piersiową.

Jeszcze troszeczkę odczuwam ból, jak się kładę czy przewracam się na bok. Od Igrzysk czy Touru nie minął miesiąc. Ale jest dużo lepiej, nie boli mnie tak jak na Tourze

– przyznał.

Po powrocie z Japonii Polak koncentrował się tylko na regeneracji.

To był czas na odpoczynek. Najdłuższy trening, na jakim byłem, to cztery godziny, ale żadnych ćwiczeń. Przez pierwszy tydzień po Tourze i Igrzyskach myślałem tylko o spaniu i jedzeniu. Czasu na regenerację było bardzo mało.

Rafał Majka wygrywa etap Vuelta a Espana w 2017 roku; fot. Luis Gómez/Unipublic

Celem na trzy tygodnie ścigania w Hiszpanii jest etapowe zwycięstwo. Majka wygrał już etap Vuelty w 2017 roku, pięć razy na metę wjeżdżał też jako drugi lub trzeci. W tym roku połączy indywidualne akcje z pomocą liderowi ekipy, Davidowi de la Cruzowi.

Cieszę się, bo mam troszeczkę mniej stresu. Mamy chłopaków, którzy potrafią finiszować, mamy [Matteo] Trentina, [Ryana] Gibbonsa i [Juana] Molano. Mamy też De la Cruza na generalkę. Ja będę miał wolną rękę, a jak będzie trzeba pomóc, to pomogę. Będę zabierał się w ucieczki

– zaznaczył.

Majka szans na dojechanie do mety przed faworytami wyścigu powinien mieć sporo. Na trasie Vuelty znalazło się osiem etapów zakończonych podjazdami, w tym cztery zwieńczone wspinaczkami dłuższymi niż 10 kilometrów.

Wiadomo, że w pierwszym tygodniu Vuelty będę się męczył, bo nie robiłem żadnych ćwiczeń, tylko się regenerowałem. I tak nie jestem na 100% zregenerowany, ale jestem bardzo dobrze nastawiony. Będę walczył o etapy. Cieszę się z tego, bo jednak mam trochę czasu na odzyskanie formy. W pierwszym tygodniu nie zobaczycie mnie z przodu, ale później będę starał się walczyć o etapy. Widziałem [trasę] drugiego i trzeciego tygodnia, tam są naprawdę trudne podjazdy

– podsumował.

Paweł Gadzała

Zobacz komentarze

  • No i oby udało się coś upolować dla siebie. Takie sukcesy etapowe też mają dużą wagę. Powodzenia

  • Nie wraca. Zawsze nim był. Samą pracą się nie wygrywa, trzema mieć talent - a tego Rafie ciut brakuje. Jak na swoje możliwości to i tak dużo osiągnął. Powodzenia na Vuelcie.

  • Albo mamy inną definicję zwykłego średniaka albo popłynęliście trochę. Ja wiem, że wybitnym grandtourowcem nigdy nie był, ale nazywanie kolesia , który 2 razy machnął grochy, opitolił jednak parę etapów na gt, stanął na pudle gt i bardzo mocnej tygodniówki, wygrał TdP, pierdyknął medal IO o paru top 10 w gt nie wspominając-zwykłym średniakiem jest jednak lekko śmieszne.

  • Michał, Kocurello2
    Popłynęliście - więcej dla polskiego kolarstwa zrobił tylko Kwiato a wy go nazywacie średniakiem xD

  • Z reguły nie komentuje ale trzeba kotusiom czy innym 'miszczom' klawiatury trochę rozjaśnić ich pomroczność jasną.

    Polska to nie Kolumbia czy inna Iberia, więc proszę docenić wysiłek Rafała Majki, bo był to kolejny wyjątek po Jaskule (i kazusie Niemca jego jedynym w top 10 GT). Na kolejne takie wyczyny będziemy czekać pewnie następne 2o lat (statystycznie ujmując).

    Popatrzmy, czy mamy jakichkolwiek następców Majki? Chyba nie. Jak "se" kocurek poogląda wyścigi przez następne 10 lat i nie zobaczy polskiego kolarza nawet nas starcie GT to może doceni
    wysiłek Majki lub jak go tu nazwano "beztalencia". Notabene jeden z gorszych sezonów Majki 2020:
    6 startów: 5 w top 10 WT wieloetapówek, 3 w Tirreno, wypadł z top 10 Giro z powodów zdrowotnych, wiadomo że w top 10 dojechałby z palcem w przysłowiowej "d***ie" jak by był w swojej normalnej dyspozycji rok temu. Poza tym Majka był znany i doceniany w peletonie ze
    realizowanie sowich planów startowych przez większość swojej kariery, co więcej zawsze
    szczerze tonował oczekiwania więc nie rozumiem czemu panuje tu taki sentyment rozczarowania, czy jesteśmy kibicami czy "hejterami"?

    Ja rozumiem że chcemy więcej, ale cieszmy się z tego co Kwiatkowski, i Majką dali polskiemu kolarstwu.
    Kibicuje od 88 roku, także na trasach GT, po Jaskule czekałem ponad 20 lat na Polaka w top 10 GT. Jak spotkam kiedyś pana Rafała będę całował po rękach za emocje których dostarczył ;D.

    Pozdrawiam

  • @reko
    Najwidoczniej mamy inną definicję.
    Dla mnie średniak/ewentualnie solidny kolarz, to właśnie zawodnik polujący na etapy, zabierający się w ucieczki czy walczący o grochy. Kolarz dobry, bardzo dobry wyśmienity itd. to natomiast zawodnik walczący o Generalkę, codziennie dający z siebie 100%. Stąd też Majka właśnie wraca na poziom średniaka.

    @VinesX
    Polecam czytać wypowiedzi innych ze zrozumieniem. Napisałem, że Majka wraca na poziom średniaka, a nie że był nim przez całą karierę.

    @bonioj
    Mam gdzieś polskie kolarstwo. Jestem kibicem sportu, a nie Polaków w sporcie. Dla mnie nie na znaczenia czy wygrywa Kolumbijczyk, Pakistańczyk czy Amerykanin. Zupełnie mnie nie obchodzi czy Polacy będą kogoś mieli po Majce czy Kwiatkowskim czy nie. Jak będą mieli to fajnie. Jak nie będą mieli to też dobrze.

  • Z dupy definicja bowiem Majka na 16gt ok.8 jechał na generalkę, a chyba 6 skończył w top 10. Więc nawet wg Twojej definicji łapie się na solidnego zawodnika. Nie kupuje, naciągane że żeby jakoś wybrnąć z wypowiedzi...no ale przynajmniej się starałeś. Zresztą z opinią jest jak z pupą....każdy ma swoją.

  • Widzę, że dalej nie rozumiesz. Nie nazywam Majki średniakiem za całokształt. Średniakiem jest teraz. Kiedyś był w ścisłej czołówce. Teraz liderem zamiast niego jest przeciętny De La Cruz.

Recent Posts

Podia Lach i Pikulik | Bęben najlepszy w Grudziądzu | Narvaez nie dał się Pogacarowi

Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.

4 maja 2024, 21:16

Giro d’Italia 2024. Pogacar wiedział, że Narvaeza może nie ograć

Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…

4 maja 2024, 19:00

Giro d’Italia 2024: etap 2 – przekroje/mapki

Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).

4 maja 2024, 17:27

Giro d’Italia 2024: etap 1. Jhonatan Narvaez pokonał Tadeja Pogacara

Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.

4 maja 2024, 17:21

La Vuelta Femenina 2024: etap 7. Marianne Vos nie do zatrzymania

Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.

4 maja 2024, 16:32

Lista startowa Giro d’Italia 2024

Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.

4 maja 2024, 13:23