Danielo - odzież kolarska

Tokio 2020. Anna Kiesenhofer mistrzynią olimpijską

Anna Kiesenhofer wywalczyła na torze Fuji Speedway tytuł mistrzyni olimpijskiej w wyścigu ze startu wspólnego elity kobiet.

Austriaczka po całodniowej ucieczce i ataku na Kagosaka Pass samotnie wjechała na metę. Srebro wywalczyła Holenderka Annemiek van Vleuten, a brąz Włoszka Elisa Longo Borghini.

Świetny wyścig pojechała Polka Anna Plichta, która z Kiesenhofer jechała w ucieczce dnia. Polkę faworytki wyścigu złapały na 5 kilometrów przed metą.

Katarzyna Niewiadoma po aktywnej jeździe przyjechała 14., Marta Lach 18., a Plichta do mety dojechała jako 27.

Peleton kobiet zmierzył się na trasie o długości 137 kilometrów i przewyższeniu 2692 metrów. Początek był niemal płaski, następnie od 40 kilometra droga systematycznie pięła się do góry (średnio około 3%), osiągając 57 kilometrów przed metą wysokość 1121 metrów. Tu najtrudniejsze było ostatnie 4,7 kilometrów (Doushi Road), o średnim nachyleniu 6%. Po krótkim odcinku na płaskowyżu, zakończonym na Kagosaka Pass (40 km przed metą; 2,2 km; 5,2%), nastąpił zjazd. 24 kilometry przed metą kolarki osiągnęły wchodzący w nogi, pofałdowany tor wyścigowy, gdzie wyznaczono linię mety.

67-osobowy peleton, z Katarzyną Niewiadomą, Anną Plichtą i Martą Lach, przywitał gorący, słoneczny dzień. Tuż po starcie akcję zawiązały Plichta, Carla Oberholzer (RPA), Omer Shapira (Izrael), Vera Looser (Namibia) i Anna Kiesenhofer (Austria), odskakując po 40 kilometrach jazdy na 11 minut.

Od tego miejsca trasa zaczęła wznosić się. Z ucieczki odpadły reprezentantki Południowej Afryki i Namibii. W głównej grupie nie było widać kandydatek do mocnej pracy, dlatego w połowie dystansu przewaga czołówki wynosiła 9:30.

W końcu ruszyły się Holenderki, tempo wzmocniła Demi Vollering. Nieco wcześniej nieprzyjemnie upadła na ręce Annemiek van Vleuten. Nie przeszkodziło to jej jednak zaatakować i odskoczyć na Doushi Road.

Prowadząca trójka zdobyła ten podjazd z zapasem 5:50 nad Holenderką, a 20-osobowa grupa, z Niewiadomą w składzie, traciła 40 sekund więcej.

Plichta, Shapira i Kiesenhofer ładnie zmieniały się na prowadzeniu. Do czasu. Na przełęczy Kagosaka odskoczyła Kiesenhofer, goniła Shapira, od której odpadła nasza zawodniczka. Austriaczka zjazdy rozpoczęła 5 minut przed Van Vleuten i prawie 6 minut przed peletonem.

Akcja Van Vleuten załamała się, 27 kilometrów przed metą została wchłonięta przez grupę Niewiadomej. Ciągle jednak szwankowała tu współpraca. Plichta dogoniła Shapirę. Dwójka 20 kilometrów przed metą traciła do liderki 1:54, peleton ponad 4 minuty.

Do głównej grupy m. in. powróciła Lach. Nieco do przodu wysforowała się Francuzka Juliette Labous. Ostatnie 10 kilometrów Kiesenhofer rozpoczęła z przewagą 2:34 nad Plichą i Shapirą oraz 3:40 nad peletonem, w którym w końcu zorganizowały się Holenderki, w czwórkę narzucające tempo.

5 kilometrów przed metą grupa wchłonęła Polkę i zawodniczkę z Izraela. Austriaczka była za daleko, pozostała walka o srebro i brąz. Na krótkiej wspinacze zaatakowała Niewiadoma, zyskując kilka metrów, jednak więcej nie dała rady zyskać.

W odpowiedzi skoczyła Anna van der Breggen, poprawiła Van Vleuten, odskakując od stawki. W pościg za Holenderką ruszyła Elisa Longo Borghini. W takiej kolejności zameldowały się po Kiesenhofer po medale.

Wyniki wyścigu ze startu wspólnego kobiet Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 (JC), Tokio – Fuji Speedway (137 km):

Poz.Imię i nazwiskoZespółCzas
1.Anna KiesenhoferAustria3:52:45
2.Annemiek van VleutenHolandia01:15
3.Elisa Longo BorghiniWłochy01:29
4.Lotte KopeckyBelgia01:39
5.Marianne VosHolandia01:46
6.Lisa BrennauerNiemcy
7.Coryn RiveraStany Zjednoczone
8.Marta CavalliWłochy
9.Olga ZabelinskayaUzbekistan
10.Cecilie Uttrup LudwigDania
11.Elizabeth DeignanWielka Brytania
12.Mavi GarciaHiszpania
13.Ashleigh MoolmanRPA
14.Katarzyna NiewiadomaPolska
15.Anna van der BreggenHolandia
16.Karol-Ann CanuelKanada02:20
17.Alena AmialiusikBiałoruś
18.Marta LachPolska02:28
19.Eugenia BujakSłowenia
20.Christine MajerusLuksemburg
21.Eri YonamineJaponia
22.Paula Andrea PatinoKolumbia02:30
23.Liane LippertNiemcy02:32
24.Omer ShapiraIzrael02:38
25.Demi VolleringHolandia02:56
26.Tiffany CromwellAustralia
27.Anna PlichtaPolska03:13
28.Ane SantestebanHiszpania03:19
29.Leah ThomasStany Zjednoczone03:22
30.Juliette LabousFrancja
31.Chloe DygertStany Zjednoczone06:06
32.Alison JacksonKanada07:02
33.Tereza NeumanovaCzechy
34.Arlenis SierraCuba
35.Rasa LeleivyteLitwa
36.Leah KirchmannKanada
37.Katrine AalerudNorwegia07:07
38.Ahreum NaSouth Korea08:23
39.Tamara Dronova-balabolinaRosja
40.Sarah GiganteAustralia
41.Hannah LudwigNiemcy
42.Julie van de VeldeBelgia
43.Hiromi KanekoJaponia
44.Marta BastianelliWłochy09:31
45.Ruth WinderStany Zjednoczone
46.Marlen ReusserSzwajcaria
47.Grace BrownAustralia
48.Soraya PaladinWłochy15:55

6 Comments

  1. it

    25 lipca 2021, 11:56 o 11:56

    Chcą wyrównywać liczbę kolarzy i kolarek startujących na igrzyskach do dziewięćdziesięciu, tnąc liczbę kolarzy w wyścigu ze startu wspólnego, ale nie są w stanie zorganizować męskiego i żeńskiego wyścigu na w miarę podobnej trasie. Akurat w porównaniu z poprzednimi edycjami igrzysk, trasa żeńska drastycznie różniła się od męskiej, bo wycięto z niej dwa główne podjazdy. Niewiadoma miałaby większą szansę na trasie z co najmniej jednym z tych dwóch podjazdów więcej, ewentualnie na pętli z mniejszymi podjazdami, a nie na trasie tego typu. Oczywiście jest Paryż za 3 lata, gdzie trasa w formie pętli zlokalizowanej pod miastem ma być pod Alaphilippe’a z podjazdami przypominającymi Mur de Huy i kończąca się na jednym z właśnie takich podjazdów, ale nikt nie zagwarantuje, że organizator przeprowadzi wyścig kobiet na takiej trasie, bo zawsze może wyciąć z pętli jeden podjazd, ewentualnie przenieść metę ze szczytu podjazdu na płaski odcinek, co diametralnie zmieni trudność trasy, taktykę, optykę szans z punktu widzenia Polki i czy to będzie wyścig preferujący bardziej sprinterki czy ściankowców. Natomiast dalej jestem zdania, że Polki ich selekcjoner (czy jest w ogóle taki?) nie mają planu B, a posługują się tylko i wyłącznie planem A w niemal każdym wyścigu, bo już mi się robi deja vu przed oczami. Osamotniona w końcówce Niewiadoma znowu źle rozegrała ostatnie kilometry. Z perspektywy końcowego przebiegu zawodów popełniła też błąd, likwidując ucieczkę Van Vleuten kręcącej samotnie przez wiele kilometrów kilkadziesiąt sekund przed peletonem i wówczas jakieś 4-5 minut za Plichtą. Po zlikwidowaniu ucieczki Van Vleuten, do pracy zabrały się na czubie peletonu już w formie skonsolidowanej 3-4 Holenderki. Plichta i reprezentantka Izraela zostały złapane na ostatnim podjeździe wyścigu na jakieś 5-6 km przed metą, gdyby go przejechały z przewagą minuty, to Plichta najprawdopodobniej zdobyłaby srebro. Plichta nie miała nawet górskiego roweru na ten wyścig tylko rower z grubszą ramą… Niewiadoma zbiła ze 30 sekund tym pomaganiem w dochodzeniu do Van Vleuten, a ostatecznie to ona zainicjowała ostatnie pociągnięcie, które doszło Holenderkę. Kiesenhofer zaatakowała tak samo jak Carapaz i McNulty, wykorzystując strefę bufetową, kiedy Plichta jadąc na końcu głównego podjazdu dnia miała zawieszoną na sobie torbę z prowiantem. Świetnie wykorzystała moment, kiedy Plichta była zajęta. Wiedziała, że musi ruszyć, bo z tyłu może zacząć się gonitwa. Plichta była najmasywniejsza z tej trójki, do tego jechała na ciężkim rowerze. Na podjazdach raczej by odpadła od Austriaczki i Izraelki, nawet już na tych krótkich znajdujących się na ostatnich 25 kilometrach już po zjeździe z płaskowyżu, ale na bardziej płaskich odcinkach może coś by nadrobiła i wyrwałaby chociaż ten brąz, zresztą pokazał to fakt, że momentalnie zlikwidowała na zjeździe 20-sekundową stratę do Izraelki. Całkowicie zasłużone zwycięstwo Austriaczki, której wygraną po wyścigu zaczęły deprecjonować rywalki mówiąc, że były przekonane, że nikt przed nimi już nie jedzie. A dla Niewiadomej kolejna nauczka na przyszłość. Czy zdobędzie medal igrzysk za 3 lata? Jeśli meta będzie usytuowana na podjeździe, będzie mieć o wiele większe szanse. Jeśli na Polach Elizejskich, bo takie są też dość sprzeczne informacje, to jej szanse spadają o kilkadziesiąt procent w skali od 0% do 100%.

  2. Kibic

    25 lipca 2021, 13:34 o 13:34

    Mam takie samo spostrzeżenie , niestety Kasia przyczyniła się do odebrania medalu Annie. Do tego sama kasowała wszystkie skoki w końcówce i sam się wykasowała. Taktyka marna , siła i wola walki ogromna. Ale żeby wygrywać trzeba myśleć.

  3. Aleksander

    25 lipca 2021, 14:32 o 14:32

    Jak sie odpuszcza ucieczkę na kilkanaście minut to później tak to się kończy…

  4. Wojt

    25 lipca 2021, 15:15 o 15:15

    Nie wiem czy ktoś jeszcze zwrócił na to uwagę ale dla mnie rażące było to że prawie żadna z zawodniczek nie podjechała pogratulować Kiesenhofer, przynajmniej z tego co było widać podczas transmisji, jedynie zawodniczka z Danii bodajże do niej podjechała. Wyglądało to tak jakby zawodniczki z czołówki niejako obraziły się na Austriaczkę za to że pokrzyżowała im plany. W każdym razie czułem spory niesmak, mam nadzieję że jednak nie wszystko było widać podczas transmisji.

  5. Artur

    25 lipca 2021, 18:40 o 18:40

    Wojt25 – dokładnie o tym samym pomyślałem oglądając relacje . Nawet dziennikarze biegali wokół grupy holenderek , na ale cóż złoto pojechało do Austrii. Nam pozostaje żal że wyścig nie kończyl się 4 km wcześniej.

  6. Hubert kolarz

    26 lipca 2021, 10:48 o 10:48

    Piękny wyścig, wspaniałe emocje. Dziękuję Aniu, Kasiu, Marto!!!