Wiadomości

Tour de France 2021. Mohoric i Teuns uczynili Bahrain zwycięskim

Bahrain Victorious już z dwoma zwycięstwami etapowymi na Tour de France. Agresywną i skuteczną jazdą popisali się Matej Mohoric i Dylan Teuns, którzy na najwyższy stopień podium kolejno w piątek i sobotę.

Ekipa Gorazda Štangelja do Francji przyjechała co prawda z chęcią walki w klasyfikacji generalnej, lecz kres temu marzeniu szybko położyła kraksa Jacka Haiga na trzecim etapie, w wyniku której Australijczyk musiał się wycofać. Nowym celem stała się zatem walka o zwycięstwa etapowe – podobnie, jak na Giro d’Italia, gdzie już po kilku etapach musiał wycofać się Mikel Landa.

Cel został spełniony i to już dwukrotnie, na dwóch wymagających etapach, po całodniowych akcjach.

Pierwszym zwycięzcą został Matej Mohoric, który okazał się najlepszy na piątkowym odcinku, na którym animował rywalizację i skuteczny atak przeprowadził 15 kilometrów przed kreską, choć wcześniej, przez 25 kilometrów, jechał na czele z innymi zawodnikami. Sukcesem Słoweniec pokazał tym samym, że ma już za sobą wszelakie perypetie związane z kraksą na majowym Giro d’Italia i zdołał szybko powrócić na najwyższy poziom. 

26-letni mistrz swojego kraju został również 104. zawodnikiem, który ma w swoim palmarès zwycięstwa we wszystkich trzech Wielkich Tourach. Wcześniej zapisał na koncie siódmy etap Vuelta a Espana w 2017 roku, a w kolejnym maju dorzucił do niego dziesiąty odcinek Giro d’Italia. 

To z pewnością najlepszy dzień w mojej karierze. Wygrałem etapy na pozostałych dwóch Wielkich Tourach, zawsze na najdłuższym etapie wyścigu. Taki długi wysiłek sprzyja mojej charakterystyce. W takiej ucieczce zawsze rozgrywa się cała masa gierek taktycznych, zdecydowałem więc, że zaatakuję wcześniej. Nie spodziewałem się jednak, że uda się tak wcześnie

– wyjaśnił. 

Mohoric przez lata w peletonie stał się znany jako zawodnik lubiący atakować w wymagającym terenie, aby samotnie dążyć do zwycięstw. Z tej strony pokazał się m.in. na etapie Tour de Pologne w 2019 roku, gdzie zaatakował ponad 50 kilometrów przed metą, a w Bukowinie Tatrzańskiej zameldował się prawię minutę przed Neilsonem Powlessem. 

26-latkowi do poziomu z 2018 roku, gdy wygrywał Deutschland Tour i BinckBank Tour, jeszcze nieco brakuje, niemniej przy tym sezonie może już postawić nieco większy plusik, zwłaszcza w porównaniu do ubiegłego, gdzie pomimo czwartego miejsca w Liège–Bastogne–Liège i dziesiątego w Mediolan-San Remo nie notował wybitnych wyników.

Nie dotarło do mnie, że wygram etap aż do momentu, w którym wjechałem na ostatni kilometr. Wtedy zacząłem płakać, po prostu z powodu emocji. Chciałem zdobyć koszulkę najlepszego górala, bo wiedziałem, że skoro nie ma tam [Ide] Schellinga, to była do wzięcia

– podkreślił.

fot. A.S.O./Charly Lopez

W sobotę sukces odniósł Dylan Teuns, notując drugie zwycięstwo na “Wielkiej Pętli”, po tym odniesionym na La Planche des Belles Filles dwa lata temu. Belg znalazł się w grupie pościgowej za swoim kolegą drużynowym, Woutem Poelsem, a następnie przetrwał Col de Romme i Col de la Colombière, w końcówce tego drugiego łapiąc prowadzącego Michaela Woodsa (Israel Start-Up Nation). 

Zjazd 29-latek przejechał perfekcyjnie, pomimo delikatnych uślizgów na mokrej nawierzchni, i zameldował się w Le Grand Bornand kilkadziesiąt sekund przed kolejnymi zawodnikami. 

To wspaniałe. Jak dotąd mój sezon był słaby… stawiałem sobie cele, ale nie byłem w stanie się nawet do nich zbliżyć. Taktycznie nie było łatwo. Początek etapu był nerwowy, trudno było o wykrystalizowanie ucieczki. Wout [Poels] jechał po koszulkę najlepszego górala, a jego obecność na czele ułatwiła nam zadanie, bo ni musieliśmy pracować.

– relacjonował.

Zwycięstwem w stacji narciarskiej Carroz d’Arâches na Tour de l’Avenir w 2014 roku Teuns zasygnalizował pewną predyspozycję do walki również w górskim terenie, choć z wyjątkiem pierwszego triumfu na “Wielkiej Pętli” jego sukcesy ograniczały się ogólnie do tych odniesionych na klasykach lub na kilkukilometrowych podjazdach.

W 2017 roku, za sprawą pierwszych miejsc na zwieńczonych stromymi podjazdami etapach Tour de Wallonnie, Tour de Pologne i Arctic Race of Norway, a także trzeciej pozycji na Flèche Wallonne stał się rozpoznawalny jako specjalista od stromych końcówek.

Dziś jednak wybronił się w górskim terenie i na wymagającym zjeździe. 

Na przedostatnim podjeździe trochę się obawiałem, bo zaczęliśmy bardzo mocnym tempem, ale poradziłem sobie. Na szczycie ostatniego podjazdu usłyszałem w radio, że mam jakąś minutę nad Pogacarem. W tym punkcie myślałem, że to powinno mi wystarczyć. Wygrana na Tourze to zawsze wielki sukces

– mówił.

Belg na mecie wyjaśnił również, że niesione ku niebu ręce na mecie oznaczały dedykację zwycięstwa zmarłemu niedawno dziadkowi, którego pogrzeb miał miejsce tuż przed Tour de France. 

Oprócz dwóch wygranych etapów grupa Bahrain Victorious ma kolejny powód do zadowolenia po pierwszej części rywalizacji w Alpach – choć Mohoric w sobotę nie zdołał wybronić koszulki najlepszego górala, w Le Grand Bornand przejął ją inny zawodnik drużyny, Wout Poels. 

Mikołaj Krok

Recent Posts

Vollering z wiatrem | Pogacar po marzenie | Wynik kariery Markus | Tro-Bro Leon dla De Lie

Pogacar przywdział maglia rosa. Vollering wykorzystała wiatr, by wygrać Vueltę. De Lie wygrał Tro-Bro Leon. Oto wiadomości i wyniki z…

5 maja 2024, 19:54

Ściana płaczu 2024

Ściana płaczu, czyli osiągnięcia polskich kolarek i kolarzy w wyścigach z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej w sezonie 2024.

5 maja 2024, 19:30

Giro d’Italia 2024: etap 3 – przekroje/mapki

Zapowiedź 3. etapu Giro d’Italia 2024. 6 maja (poniedziałek): Novara – Fossano (166 km ⭐️⭐️).

5 maja 2024, 18:20

Giro d’Italia 2023: etap 2. Triumf Tadeja Pogacara na Oropie

Słoweniec Tadej Pogacar po podjeździe do Santuario della Madonna Nera di Oropa sięgnął po zwycięstwo w drugim dniu Giro d’Italia.

5 maja 2024, 17:25

La Vuelta Femenina 2024: etap 8. Podwójny triumf Demi Vollering

Holenderka Demi Vollering zwyciężyła na ostatnim etapie La Vuelta Femenina. Pieczętując tym swój triumf w klasyfikacji generalnej wyścigu.

5 maja 2024, 13:58

Podia Lach i Pikulik | Bęben najlepszy w Grudziądzu | Narvaez nie dał się Pogacarowi

Polskie kolarstwo jest kobietą. Narvaez popsuł plany Pogacara. Tiberi podpisał nowy kontrakt. Wiadomości i wyniki z 4 maja.

4 maja 2024, 21:16