Wiadomości

Forma, pieniądze i presja. Czy Mark Cavendish pojedzie na Tour de France?

Mark Cavendish wygrał ostatni etap Baloise Belgium Tour, w finale pokonując grupę świetnych przeciwników. Brytyjczyk nie chciał jednak komentować ewentualnego powołania na Tour de France, natomiast jego szef, Patrick Lefevere, otwarcie przyznał, że chodzi o nie tyle o wartości na ekranie pomiaru mocy, co o wartość kontraktu.

Cavendish na ostatnim etapie belgijskiej etapówki pokonał Tima Merliera, Pascala Ackermanna, Dylana Groenewegena, Nacera Bouhanniego, Bryana Coquarda czy Caleba Ewana, jednym słowem zawodników ze światowej czołówki.

Pytany na mecie o perspektywę występu w Tour de France, nie chciał komentować.

To tylko gadanie. Ja nie wspominałem o Tourze. Patrick nie mówił o Tourze. Wygrałem w Turcji, media zaczęły spekulować. To samo było z rekordem zwycięstw Eddy’ego Merckxa. Ja nigdy o tym nie mówiłem, media to podniosły i nagle narracja była taka, że to mój jedyny cel

– odparł defensywnie.

Cavendish na przestrzeni lat sam nie zaczynał określania swoich celów od wymieniania pobicia rekordu, aczkolwiek w szczycie kariery, gdy jego licznik zbliżył się do 30 triumfów, potwierdzał, że pobicie rekord “Kanibala” pozostaje na jego radarze i że jest wyzwaniem, do którego się przymierza.

36-latek, 30-krotny zwycięzca etapowy największego wyścigu świata, po raz ostatni w lipcowych zmaganiach ręce ku górze uniósł w 2016 roku. Po kilku chudych latach Cavendish wrócił do zespołu Deceuninck-Quick-Step i w ostatnich miesiącach złapał wiatr w żagle. Brytyjczyk wygrał cztery etapy Tour of Turkey, na podium stał w mniejszych wyścigach, takich jak Elfstedenronde i Grote Prijs Jean-Pierre Monseré, ale 3. miejsce w Scheldeprijs sygnalizowało, że “Manx Missile” ostatniego słowa w karierze jeszcze nie powiedział.

Historia Cavendisha i potencjalnego miejsca w składzie na Tour tempa nabrała po tym, jak zespół Deceuninck-Quick-Step ogłosił, że kontuzjowany Sam Bennett nie wystartuje w Baloise Belgium Tour. Irlandczyk, najlepszy sprinter ubiegłorocznej “Wielkiej Pętli”, zmagać się ma z zapaleniem ścięgna rzepki.

Musimy poczekać. Mamy ubiegłorocznego zdobywcę zielonej koszulki, trzeba zobaczyć jak jemu idzie, zanim powiemy coś więcej

– powiedział dyplomatycznie Cavendish, który w Belgii zastępował młodszego kolegę.

Brytyjczykowi można wybaczyć, że w wirze wyścigu nie czytał belgijskiej prasy, gdyż kwestię ewentualnego wyjazdu na start Touru podniósł już w sobotę, dzień przed zwycięstwem swojego podopiecznego, Patrick Lefevere. W felietonie, który belgijski menadżer zamieszcza co tydzień w “Het Nieuwsblad“, Lefevere przyznał, że Cavendish nadal jest na tyle szybki, aby wygrywać.

Kwestia startu w Tour de France rozbija się o co innego.

[Wobec kontuzji Bennetta] Nie mamy planu B na sprinty. Poszedłem na kolację z Markiem Cavendishem w niedzielę i pojawiło się pytanie: czy chcesz jechać jeszcze jeden Grand Tour. Mark odpowiedział: “Nie, nie za takie pieniądze”. Może to brzmi cynicznie, ale rozumiem go. Mark dołączył do ekipy w wieku 35 lat, Tour w ogóle nie wchodził w grę. Dostał minimalny kontrakt, bo minimalne były oczekiwania

– przywoływał doświadczony menadżer, który swoich medialnych występów w przeszłości używał już w negocjacjach kontraktów.

Występ w Tourze to duża presja, jeśli będzie blisko wygranej, wszyscy będą pytali o rekord Merckxa. To nie byłoby fair, żeby nasz sprinter jechał za minimalną pensję i brał na siebie całą presję i oczekiwania. Myślę o tym, żeby przedłużyć współpracę z Cavendishem, na lepszych warunkach już na Tour. Mark chce kontynuować przynajmniej przez kolejny sezon. Na pewno o tym porozmawiamy

– zapewnił.

Paweł Gadzała

Zobacz komentarze

  • Albo ten Lefevre kłamie albo Cav jest tumanem. Gość ma szansę pojechać na TdF, ma szansę na wygraną jakiegoś etapu mimo,że już był jedną nogą na emeryturze ale nie pojedzie, bo za mało zarabia? Serio? Przecież, poza sportową ambicją, to jak dobrze pojedzie na TdF to wzrośnie jego wartość i szanse na nowy, lepszy kontrakt. A do stracenia nie ma nic.

  • A jeśli nie pojedzie dobrze na TdF? Będzie ścigał się z najlepszymi, będąc pod presją rekordów i mediów, i ma wstawiać łokcie w szprychy bo jak się nie uda to nie dostanie podwyżki? Sytuacja jest taka, że on teraz dyktuje warunki i byłby frajerem nie wykorzystując tego na swoją korzyść finansową. Trzeba się szanować.

  • Jakie on tam może dyktować warunki? Stary dziad, od paru lat nic nie jeździł, teraz mu wyszły dwa podrzędne wyścigi. Wszyscy wiedzą, że gwiazdą to on był kiedyś i nikt mu tłustego kontraktu nie da na podstawie tych kilku miesięcy. Za to jakby wygrał etap w TdF albo się tam dobrze pokazał to jego szanse rosną. Więcej może stracić nie jadąc na TdF, a jak pojedzie to bez presji, bo nikt normalny nie oczekuje od niego cudów.

  • Cavendish teraz jeździ głównie dla frajdy...A jak wszyscy pamiętamy jeżdżenie pod górę nigdy mu frajdy nie przynosiło. Po co ma się mordować po Alpach i Pirenejach za jakieś drobne? Co miał zarobić, to zarobił. Co miał wygrać, to wygrał. Tytuły mistrzowskie na torze i na szosie, 30 etapów TdF, łącznie 48 etapów na GT. Chcą go na TdF, niech go przekonają. To im w tym momencie zależy na Cavendishu na TdF, a nie odwrotnie.

Recent Posts

Tour de Romandie 2024. Thibau Nys uczy się szosowego rzemiosła

Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…

27 kwietnia 2024, 10:27

Tour de Romandie 2024. Luke Plapp: “Szczęśliwy Plapp to szybki Plapp”

Luke Plapp walczy o miejsce w czołówce Tour de Romandie, a za dobre wyniki w sezonie olimpijskim, w jego ocenie,…

27 kwietnia 2024, 09:02

Del Toro przed Rafałem Majką w Asturii | Zaproszenie na Memoriał Królaka

Rafał Majka i Isaac del Toro wysoko w Vuelta Asturias. Etap prawdy Tour of Türkiye dla Franka van den Broeka.…

26 kwietnia 2024, 17:57

Tour de Romandie 2024: etap 3. Brandon McNulty wygrał czasówkę

Brandon McNulty (UAE Team Emirates) wygrał trzeci etap Tour de Romandie, jazdę indywidualną na czas.

26 kwietnia 2024, 17:42

Najciekawsze górskie trasy rowerowe – dla początkujących i zaawansowanych

Górskie trasy rowerowe wcale nie są tak dużym wyzwaniem, jak wiele osób sądzi.

26 kwietnia 2024, 11:26

Gianetti potwierdza, Pogacar jedzie po dublet | Życiowy sukces Thibaua Nysa

Szef UAE Team Emirates potwierdza cele Tadeja Pogacara. Lund znowu najlepszy w Turcji. Wiadomości i wyniki z 25 kwietnia.

25 kwietnia 2024, 20:50