Małopolski Wyścig Górski 2021. Paweł Cieślik czwarty raz na podium

Paweł Cieślik na drugim miejscu ukończył Małopolski Wyścig Górski, w czterodniowych zmaganiach uznając wyższość tylko Czecha Michala Schlegla.

35-latek z Voster ATS Team po raz kolejny udowodnił, że w krótkich etapówkach cyklu EuropeTour radzi sobie bardzo solidnie, zwłaszcza jeśli zmagania rozstrzygają się na górskich etapach.

Ogólnie jestem zadowolony, choć nie ukrywam, że chyba już piąty raz kończę ten wyścig na drugim miejscu w klasyfikacji końcowej

– powiedział Cieślik w komunikacie prasowym zespołu.

Polak w przeszłości zmagania na szosach Małopolski kończył na drugim miejscu trzykrotnie (2012, 2013 i 2018), na trzecim w 2014 roku, na 5. w 2011, a na 10 w 2019 i 2020.

W tym roku wysoką lokatę dały Cieślikowi występy na etapach z metami na Górze Chełm i Przehybie. Na podjeździe w Myślenicach finiszował trzeci, za reprezentującym czeską grupę Elkov-Kasper Schleglem i Adamem Stachowiakiem z Mazowsze Serce Polski, natomiast na wspinaczce w okolicach Starego Sącza drugi.

Podjazd na metę rozpoczęliśmy w grupie bardzo mocno. Mając i czując koło siebie wsparcie drużyny, miałem spokojną głowę, że na początku podjazdu będziemy tam gdzie trzeba. Było widać, że następuje selekcja tej grupy. Na 6 kilometrów do mety uformowała się czołówka, a ja miałem koło siebie Patryka Stosza i Szymka Rekitę. Anatolii Budiak postanowił zaatakować 5 kilometrów do mety z naszej grupy, przez co ona jeszcze się zmniejszyła

– relacjonował ostatni etap.

Polakowi zabrakło 27 sekund do Ukraińca, który samotnie osiągnął metę.

Ja czułem się dobrze i postanowiłem zaryzykować i skoczyłem 3 kilometry do mety. Na kole miałem tylko lidera wyścigu. Wiedziałem, że Michal Schlegel lubi taki teren i ciężko będzie go zgubić. Nie wymagałam od niego, że da mi zmianę, więc jechałem swój wyścig.

Cieślik w tym sezonie zapisał na swoim koncie 7. miejsce w Tour de Hongrie, a przed nim występ w austriackim Oberösterreichrundfahrt, w którym na trzecim miejscu finiszował w 2014 roku.

Przed wyścigiem ciężko przepracowałem ostatnie dwa tygodnie. Na Małopolski Wyścig Górski przyjechałem przygotowany, i wiem, że przyniesie to efekty w najbliższych tygodniach. Teraz czeka mnie chwila odpoczynku i już od czwartku rozpoczynam kolejny wyścig etapowy, tym razem w Austrii

– zapowiedział.