Danielo - odzież kolarska

Fabio Jakobsen: “Dylan nigdy osobiście nie przeprosił”

Dylan Groenewegen

Fabio Jakobsen twierdzi, że, mimo spotkania twarzą w twarz, nigdy nie usłyszał z ust Dylana Groenewegena słowa przepraszam.

Holender, który w kwietniu powrócił do rywalizacji po ośmiu miesiącach od wypadku w Polsce, wydał oświadczenie, w którym odniósł się do wypowiedzi sprintera ekipy Jumbo-Visma. Dwójka spotkała się w kwietniu w asyście prawników.

Z zaskoczeniem przeczytałem wypowiedź Dylana Groenewegena o naszym niedawnym spotkaniu. Ono zostało zaaranżowane, aby spróbować dojść do obopólnego zrozumienia w kwestii wypadku w Polsce, w sierpniu ubiegłego roku. To, o czym rozmawialiśmy, miało zostać między nami i naszymi prawnikami

– napisał Jakobsen w oświadczeniu.

Groenewegen, który publicznie przyjął odpowiedzialność za spowodowanie kraksy i przepraszał dzień po wypadku, o rozmowie powiedział stacji “Sporza” przed tygodniem.

Spotkaliśmy się w małym mieszkaniu w Amsterdamie. Obaj powiedzieliśmy, co leży nam na sercu. To była miła rozmowa, ale jej treść zachowam dla siebie

– mówił wtedy.

Dwójka spotkać miała się po raz pierwszy od wypadku w Katowicach, 5 sierpnia 2020 roku. Wtedy, w finale 1. etapu Tour de Pologne, niebezpieczny manewr Groenewegena wysłał Jakobsena na barierki. Kolarz Deceuninck-Quick-Step przebił się przez nie i rozbił się na konstrukcji mety, co skończyło się ciężkimi obrażeniami. 24-latka ratowały służby medyczne i lekarze w szpitalu w Sosnowcu, a lista obrażeń obejmowała wstrząśnienia mózgu i pęknięcia czaszki, złamany nos, podniebienie, kciuk, utratę 10 zębów i uszkodzenie kości szczękowych. Do tego obrażenia dotknęły ramię, płuco i struny głosowe.

Groenewegen został ukarany 9-miesięczną dyskwalifikacją za spowodowanie wypadku. Do rywalizacji powrócić ma 8 maja na trasie Giro d’Italia.

Jakobsen w komunikacie zaznaczył, że podczas spotkania jego rodak nie przeprosił go za spowodowanie wypadku.

Jestem zawiedziony, że Dylan wypowiadał się publicznie o naszym spotkaniu. Ja nie będę. Chciałbym jednak wyjaśnić jedną rzecz: Dylan nigdy osobiście nie przeprosił i nie wykazał chęci wzięcia jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje czyny. Chciałbym z nim dojść do porozumienia, ale do tanga trzeba dwojga.