fot. A.S.O./Pauline Ballet
Zapowiedź Tour of the Alps, ostatniego sprawdzianu formy przed majowym Giro d’Italia.
Tour of the Alps kontynuuje tradycję Giro del Trentino i stanowi ostatnią odskocznię dla zawodników szykujących się do rywalizacji na trasach Giro d’Italia. Pięć etapów na pograniczu Włoch i Austrii sprzyja zawodnikom dobrze czującym się w górskim terenie.
Wyścig rozegrany zostanie w dniach 19 do 23 kwietnia i oznaczony jest kategorią 2.Pro.
Na starcie aż 13 zespołów z pierwszej dywizji, a w peletonie m.in. Simon Yates (Team BikeExchange) Thibaut Pinot (Groupama-FDJ), Nairo Quintana (Arkea-Samsic), Ivan Sosa (Ineos Grenadiers), Aleksandr Vlasov (Astana-Premier Tech), Hugh Carthy (EF Education-Nippo), Chris Froome (Israel Start-Up Nation), Pello Bilbao (Bahrain Victorious) czy Romain Bardet (Team DSM).
Polskich kolarzy nie zobaczymy na trasie.
19 kwietnia – etap 1: Brixen/Bressanone – Innsbruck (140,6 km)
Pagórkowaty odcinek, na którym prawdopodobny jest dojazd niewielkiej, wyselekcjonowanej grupki. Rywalizację otworzy podjazd w okolicach Brixen/Bressanone (5 km; 6,2%), następnie do Austrii wprowadzi długa przełęcz Brenner (13,5 km; 3,1%), a w końcówce do pokonania jest runda wokół podjazdu do Axams (3,6 km; 6,8%). Druga wspinaczka oddalona jest od mety w Innsbrucku o 35 kilometrów.
20 kwietnia – etap 2: Innsbruck – Feichten im Kaunertal (121,5 km)
Jedyny etap kończący się na podjeździe, prowadzący całkowicie po austriackich szosach. Pierwsza część etapu jest dość płaska, dopiero za półmetkiem teren zaczyna się wznosić. Dla kolarzy przygotowano Gachenblick – Piller Sattel (9,1 km; 6.0%) i Kaunergrat – Piller Sattel (7,5 km; 9,3%), z czego ten drugi zakończy się około 20 kilometrów przed metą. Ta znajduje się w Feichten im Kaunertal, po niekategoryzowanym podjeździe; całość to około 10 kilometrów o średnim nachyleniu nieco ponad 4%.
21 kwietnia – etap 3: Imst – Naturns/Naturno (162 km)
Szansa albo dla uciekinierów, albo dla nieco przerzedzonego peletonu. Kolumna wyścigu wróci do Włoch (gdzie pozostanie już do końca), lecz w Austrii jeszcze pokona niekategoryzowany Piller Sattel (17 km; 4,8%). W połowie trasy wyrośnie Reschen/Passo Resia (16,3 km; 3,2%), a najbardziej stromym podjazdem dnia jest Frinig – Maso Albergad (10 km; 6,5%). Ostatnią wspinaczką, oddaloną od mety o 18 kilometrów, będzie Tarsch/Tarres (4,0 km; 5,2%).
22 kwietnia – etap 4: Naturns/Naturno – Valle del Chiese/Pieve di Bono (168,6 km)
Odcinek z metą po wymagającym zjeździe. Po pofałdowanym początku czeka Passo Castrin z łatwiejszej, lecz dłuższej strony (25 km; 5,6%), kolarze wespną się również na Passo Campo Carlo Magno (14,4 km; 6,0%). Najważniejszą wspinaczką dnia będzie Boniprati; oficjalnie mierzy 9100 metrów przy średnim nachyleniu 6,5%, lecz jest ono zaniżone przez około dwukilometrowy płaskowyż za szczytem; pierwsze 7 kilometrów to średnio 8,5%. Po premii górskiej czeka szybki, siedmiokilometrowy zjazd do mety w Pieve di Bono, w dolinie rzeki Chiese.
23 kwietnia – etap 5: Valle del Chiese/Idroland – Riva del Garda (120,9 km)
Krótki, lecz wymagający odcinek w okolicach jeziora Garda. W pierwszej części czekają trzy wybrzuszenia, w tym Passo Duron (6,1 km; 7,6%), zaś drugą stanowią dwie 22-kilometrowe rundy wokół Riva del Garda i podjazdu pod Lago di Tenno (9,3 km; 5,5%). Minut tutaj zyskać nie można, ale przy sekundowych różnicach w klasyfikacji generalnej może być ciekawie.
Tak jak zazwyczaj, tegoroczna edycja Tour of the Alps przyciągnęła do siebie przede wszystkim zawodników szykujących się do Giro d’Italia, jedynie garstka faworytów wpisała go w kalendarz przygotowawczy do Tour de France.
Najwięksi nieobecni to leczący złamanie kości Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo) i trenujący w Kolumbii Egan Bernal (Ineos Grenadiers).
Kilka bardzo silnych kart ma zespół Ineos Grenadiers, który przed Giro sprawdza Pavla Sivakova, a także Kolumbijczyków Daniela Martineza i Ivana Sosę. Każdy z tej trójki może myśleć o miejscu na podium.
Tej trójcy przeciwstawić się spróbuje drugi kolarz Paryż-Nicea, Aleksandr Vlasow. Kolarz Astana-Premier Tech udanie wszedł w sezon i szykuje się do występu w Giro, co powinno przełożyć się na aktywną jazdę w Trydencie. W podobnej sytuacji jest Pello Bilbao, któremu forma dopisywała już na trasie Wyścigu Dookoła Kraju Basków.
Odczucia na trasie a nie pozycja na mecie interesują Thibauta Pinota (Groupama-FDJ). Francuz nadal ma problemy z plecami i na trasie Tour of the Alps oceni czy jego organizm wytrzyma dalsze wysiłki w górach.
Szosy Trydentu wskażą na jakiej trajektorii znajdują się jadący dotychczas dość spokojnie Simon Yates (Team BikeExchange), a także Hugh Carthy (EF Education-Nippo). Brytyjczycy w dotychczasowych startach w wyścigach etapowych zamykali pierwsze dziesiątki, a na trasie Giro liczą na złapanie najlepszej formy w trzecim tygodniu rywalizacji.
Nairo Quintana w ostatnich startach nie błyszczał, a brak zaproszenia na Giro d’Italia oznacza, że Kolumbijczyk może w ten wyścig włożyć wszystkie siły.
Etapy 1 (poniedziałek) i 2 (wtorek) oraz 4 (czwartek) i 5 (piątek) w Eurosport 2, codziennie od 14:00. Etap 3 (środa) w Eurosport 1, od 13:00.
Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…
Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?
Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
