Danielo - odzież kolarska

Dwars door Vlaanderen 2021. Mathieu van der Poel nie ściemniał

Mathieu van der Poel zaskoczył swoją słabą dyspozycja podczas środowego semi-klasyku Dwars door Vlaanderen. 26-latek uważa, że kryzys nie będzie miał żadnego wpływu na jego formę podczas Ronde van Vlaanderen (4 kwietnia).

Holender z ekipy Alpecin-Fenix przez większość wyścigu jechał z grymasem na twarzy, i podjął tylko jedną niemrawą próbę ataku. Na bergach ustępował teoretyczne słabszym rywalom, który wcześniej odstawiał na E3 Saxo Bank Classic.

Nie ściemniałem, nie ma tego w zwyczaju. Oczywiście, że wolałem ścigać się o zwycięstwo, ale z takim nogami nie było to możliwe

– mówił belgijskiej “Sporzy”.

Kryzys odczuł na Knokteberg-Trieu, 35 kilometrów przed metą. Później skupił się na pracy dla zespołowego kolegi Tima Merliera, który ostatecznie zajął 3. miejsce.

Trochę mnie przytkało. Już wcześniej miałem wrażenie, że jestem blisko wyczerpania. Czy to wina upału? Być może

– dodał.

Aktualne prognozy przewidują, że w świąteczną niedzielę należy spodziewać się temperatury w okolicach 10-12 stopni Celsjusza z bardzo niewielkimi szansami na opady. Taka pogoda powinna sprzyjać mistrzowi Holandii, który nie przepada za upałami.

To będzie zupełnie inny wyścig z inną trasą. Nie można tego porównywać

– zaznaczył

Na łamach portalu “Het Nieuwsblad” menedżer zespołu, Christoph Roodhooft, poinformował, że na ten moment Van der Poel nie planuje kolejnych startów na szosie tej wiosny. Najprawdopodobniej 26-latek pominie takie klasyki jak Amstel Gold Race, czy Brabancka Strzała, które w minionych latach wygrywał. Do ścigania powróci 5 maja, kiedy zaplanowany jest Puchar Świata w kolarstwie górskim w Albstadt.

2 Comments

  1. Karol

    2 kwietnia 2021, 17:52 o 17:52

    Dziwny ma ten kalendarz. Zimą przełaje, później 2 miesiące szosy, następnie kolarstwo górskie i powrót na szosę. Po co mu to MTB skoro Igrzysk w tym roku i tak nie będzie, tylko dopiero w 2024.

  2. Grzesiek

    2 kwietnia 2021, 20:13 o 20:13

    No nie strasz, że trzeba będzie Van Avermaeta w tym złotym kasku oglądać aż do 2024, nie wytrzymam tego 😀