Vuelta a Espana 2020: etap 12. Hugh Carthy na Alto de l’Angliru

fot. Photo Gomez Sport / Unipublic

Hugh Carthy (EF Pro Cycling) wygrał na Alto de l’Angliru dwunasty etap wyścigu Vuelta a Espana.

Brytyjczyk o 16 sekund pokonał na asturyjskiej wspinaczce Rosjanina Aleksandra Vlasova oraz Hiszpana Enrica Masa (Movistar Team).

Koszulkę lidera stracił Primoz Roglic (Jumbo-Visma), który na mecie zapisał stratę 10 sekund do Richarda Carapaza (Ineos Grenadiers). Ekwadorczyk przejął prowadzenie w wyścigu i przed trzecim tygodniem zmagań ma 10 sekund przewagi nad Słoweńcem.

Królewski etap na 109 kilometrach straszył pięcioma podjazdami. Rywalizacja rozpoczynała się spokojnie na Alto del Padrún (29 km; 3 km; 6,7%, kat. 3) i Alto de San Emiliano (43 km; 5,8 km; 4,9%, kat. 3), po których droga prowadziła na Alto de La Mozqueta (49 km przed metą; 6,6 km; 8,4%, kat. 1) i na Alto del Cordal (21 km przed metą; 5,4 km; 9,3%, kat. 1). W finale wyrastał potwornie trudny podjazd na Alto de L’Angliru (12,4 km; 9,9%, kat. ESP).

Na pierwszych 20 kilometrach odjechała spora grupa, w której znaleźli się: Guillaume Martin i Pierre-Luc Perrichon (Cofidis), Mattia Cattaneo (Deceuninck-Quick-Step), Kobe Gossens i Tosh van der Sande (Lotto Soudal), Luis Leon Sanchez (Astana), Angel Madrazo (Burgos-BH), Imanol Erviti (Movistar Team), Robert Stannard i Alex Edmondson (Mitchelton-Scott), Nans Peters (AG2R La Mondiale), Jhojan Garcia Susa (Caja Rural-Seguros RGA), Anthony Roux (Groupama-FDJ), Alexandr Riabushenko (UAE-Team Emirates), Cameron Wurf (Ineos Grenadiers), Łukasz Wiśniowski (CCC Team), Andreas Schillinger (Bora-hansgrohe) i Julius van den Berg (EF Pro Cycling).

18-osobowa ucieczka na Alto del Padrún notowała blisko dwie minuty przewagi nad Tomaszem Marczyńskim (Lotto Soudal), Enrico Gasparotto (NTT Pro Cycling), Juan Felipe Osorio (Burgos-BH) i Davide Formolo (UAE-Team Emirates), którzy próbowali dołączyć do nieźle współpracującej grupki.

Peleton prowadzili kolarze Jumbo-Visma, utrzymując różnice poniżej trzech minut na Alto de San Emiliano. Za plecami ucieczki zostali tylko Formolo i Marczyński, którym ostatecznie udało się dołączyć. Guillaume Martin po raz drugi zebrał punkty do klasyfikacji górskiej, a z peletonu wyskoczyli David de la Cruz i Ivo Oliveira (UAE-Team Emirates), Esteban Chaves (Mitchelton-Scott) oraz Thymen Arensman (Team Sunweb).

52 kilometry przed metą, na Alto de La Mozqueta, tempo podkręcał Marczyński, a problemy miał Schllinger. Z grupki odpadł też czekający na kolegów Erviti, natomiast grupce Chavesa i De la Cruza nie udało przeskoczyć.

Czołówka na 45 kilometrów przed metą miała tylko półtorej minuty nad peletonem, ale tempo spadło: atakujący z ucieczki Formolo niegroźnie upadł, a tempo w pościgu odpuścili na zjeździe kolarze Movistaru, widząc również niegroźną kraksę Andreya Amdora (Inoes Grenadiers).

Martin zainteresowany był utrzymaniem koszulki lidera klasyfikacji górskiej i wraz z Perrichonem, Roux oraz Madrazo przyspieszył na dojeździe do Alto del Cordal. Ruch ten nie powiódł się: czwórkę 29 kilometrów przed metą złapał grupka Marczyńskiego, ale peleton miał już uciekinierów na wyciągniecie ręki.

Ostatni wysiłek podjął Sanchez, partnera znajdując w Cattaneo. Ruch ten rozbił ucieczkę i tylko Martin miał w zasięgu wzroku odjeżdżających Hiszpana i Włocha. Za plecami trójki, 22 kilometry przed metą, tempo w peletonie podkręcił Chris Froome (Ineos Grenadiers), mocno naciągając grupkę lidera wyścigu.

Ekipie Movistar w tym punkcie brakować zaczęło pomocników, a tempo Froome’a utrzymać musieli zawodnicy Jumbo-Visma. Sepp Kuss i Robert Gesink opanowali sytuację i na szczycie zameldowali się 30 sekund za Guillaumem Martinem, który zdołał dojechać do Sancheza i Cattaneo i wygrać górską premię.

Trójka została złapana na 10 kilometrów przed metą, a na strome zbocza asturyjskiego giganta okrojony peleton wprowadzało czterech kolarzy Jumbo-Visma, na kole wioząc lidera wyścigu. Kłopoty w tym punkcie mieli m.in. Froome oraz Marc Soler (Movistar Team), którego holował Carlos Verona.

Tempo dyktowane przez Gesinka sprawiało, że grupka schudła do 20 zawodników na 8 kilometrów prze metą. Grupka wspinała się w dobrych warunkach pogodowych przy zupełnie pustych poboczach, gdyż organizatorzy zamknęli drogę dla kibiców.

6,5 kilometra przed metą grupkę 10 zawodników prowadzić zaczął Jonas Vingegaard. Brakowało Alejandro Valverde (Movistar Team), męczył się Felix Groschartner (Bora-hansgrohe), koło Duńczyka trzymali się za to Kuss i Roglic, Michael Woods i Hugh Carthy (EF Pro Cycling), Wout Poels (Bahrain McLaren), Aleksandr Vlasov (Astana), Daniel Martin (Israel Start-Up Nation), Enric Mas (Movistar Team) i Richard Carapaz (Ineos Grenadiers).

Za grupką trzymał się jeszcze Mikel Nieve (Mitchelton-Scott), kłopoty miał za to Poels, a niewyraźnie wyglądał wicelider zmagań, Carapaz.

3600 metrów przed metą odpalił Mas, co do reakcji zmusiło Kussa. Amerykanin prowadził lidera wyścigu, odczepiając wszystkich z wyjątkiem Carthy’ego, Carapaza, Vlasova i przepychającego z trudem na najcięższej sekcji Martina.

Lider Movistaru zyskał kilkanaście metrów, a pod banerem znaczącym 3 kilometry do mety ruszyli Carthy i Vlasov. Roglic został na kole Kussa w towarzystwie Carapaza i Martina, ale różnice były w tym punkcie kilkudziesięciometrowe. Mas wspinał się przed nimi, na sięgającym 23% nachyleniu zyskując kolejne metry, ale nie budując większej przewagi.

2 kilometry przed metą do Hiszpana dojeżdżać zaczął Carapaz. Roglic trzymał się Kussa i Vlasova, ale nie był w stanie odpowiedzieć. Ekwadorczyka wsparł Carthy i dwójka szybko dopadła Masa, a kolarz brytyjskiej ekipy rozpoczął narzucanie tempa.

1500 metrów przed metą Carapaz, Carthy i Mas notowali 13 sekund przewagi nad Roglicem. Słoweńca prowadził Kuss, pomiędzy grupkami wisieli za to Vlasov i Martin.

Baner znaczący kilometr do mety jako pierwszy minął Carthy, któremu na stromej szykanie udało się odjechać Carapazowi. Brytyjczyka ścigali Mas i Vlasov, ale kolarz amerykańskiego zespołu nie dał się złapać i na mecie w geście zwycięstwa uniósł ręce. Czwarty na mecie Ekwadorczyk przejął koszulkę lidera wyścigu, ale nad Roglicem zarobił jedynie 10 sekund.

Wyniki 12. etapu Vuelta a Espana 2020 (2.UWT); Pola de Laviana – Alto de L’Angliru (109,4 km):