Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2020. Kara dla EF Pro Cycling, Vaughters tłumaczy

Ekipa EF Pro Cycling otrzymała 4500 franków kary za nieodpowiedni strój podczas prezentacji ekipy. Dokładny powód tłumaczy dyrektor generalny grupy, Jonathan Vaughters.

Przed Giro d’Italia amerykańska drużyna zaprezentowała nowe stroje, mające bardziej odcinać się od różowej koszulki lidera “Corsa Rosa”. Zaprojektowane zostały one przez znanego w środowisku producenta Rapha oraz Palace Skateboards – producenta krzykliwej linii odzieży inspirowanej modą lat 90. XX wieku i subkulturą skateboardingu.

Po pierwszym etapie w komunikacie sędziowskim pojawiła się informacja, że każdy z kolarzy biorących w wyścigu, a także dyrektor sportowy Fabrizio Guidi, dostali po 500 franków szwajcarskich kary za złamanie artykułu 1.3.036 regulaminu UCI podczas prezentacji wyścigu. Ten artykuł dotyczy zgody UCI m.in. na stroje użyte raz podczas wyścigu.

Każda drużyna może, raz podczas sezonu, wykorzystać inny strój niż zazwyczaj. Strój ten musi zostać zgłoszony do UCI w celu uzyskania zgody co najmniej 60 dni przed początkiem wyścigu. Aplikacja może być odrzucona z powodów uznanych za słuszne. UCI udzieli odpowiedzi nie później niż 30 dni przed startem wydarzenia.

– można przeczytać w przepisach UCI.

Za pośrednictwem Twittera Vaughters wytłumaczył dokładnie dlaczego ekipa otrzymała karę. Grupa miała prosić o zgodę w wyznaczonym terminie i uzyskać ją zgodnie z przepisami, lecz na oryginalnym szkicu nie uwzględniono logo firmy Palace. To z kolei zostało ukryte ze względu na poufność.

W związku z tym, iż stroje z logo Palace zostały uznane za inne niż te zgłoszone do Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), sędziowie nalożyli na ekipę karę.

Grupa Vaughtersa miała również otrzymać bliżej niesprecyzowaną szansę, aby wyprostować sytuację. Stroje na trasie są widoczne, ale kolarze kar nie otrzymują po etapach.

EF Pro Cycling przyjechała na Giro d’Italia bez wyraźnego lidera, mając na celu walkę o zwycięstwa etapowe. To udało się już trzeciego dnia – zwycięstwo na Etnie odniósł Jonathan Caicedo.

fot. Gian Mattia D’Alberto – LaPresse