Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2020. Diego Ulissi doliczył do siedmiu

Diego Ulissi wygrał siódmy w karierze etap Giro d’Italia. 31-latek w Agrigento ograł Petera Sagana i dobrze otworzył wyścig dla ekipy UAE-Team Emirates.

Diego Ulissi wie, jak przygotować formę na Giro d’Italia. W maju czy w październiku, Włoch zwycięstwa etapowe na trasie “Corsa Rosa” kolekcjonuje. Pierwszy skalp zdobył w 2011 roku, po dwa wygrał w 2014 i 2016 roku, po jednym dołożył w 2015 i na trzecim etapie tegorocznej edycji.

Ulissi w swoich staraniach na trasie Giro prezentuje niezwykłą regularność. Etapy wygrywa zwykle w pierwszym tygodniu, finiszując najlepiej z mniejszych grupek, które dojeżdżają do mety pagórkowatych odcinków, zwykle znaczących krajobraz pierwszego tygodnia rywalizacji.

Przystąpiłem do etapu bardzo zmotywowany i z pewnością, że jestem w stanie pokonać wszystkich. Kiedy przyspieszyłem i zobaczyłem jaką mam przewagę, wiedziałem, że każdy, kto przeskoczy, będzie musiał zużyć sporo energii. To duże zwycięstwo, zwłaszcza na drugim etapie, gdy wygrać chcą wszyscy, gdy peleton jest świeży. Próbowali sprinterzy, dlatego poprosiłem ekipę by uczyniła wyścig trudniejszym. Ta taktyka pozwoliła mi pokonać Petera Sagana

– mówił na mecie trzecie etapu.

31-latek na 4-kilometrowym podjeździe zaatakował na ostatnich 700 metrach, wykorzystując pracę wykonaną przez Valerio Contiego. Kolarze UAE-Team Emirates mocno naciągnęli grupę na podjeździe i z gry wykluczyli sprinterów, wykorzystując to, że średnie nachylenie wspinaczki nieznacznie przekraczało 5%.

Ulissi na finiszu ograł Mikkela Frolicha Honoré’a oraz Petera Sagana. Duńczyk akcję inicjował, Sagan do dwójki musiał przeskakiwać samotnie. Na ostatnich metrach włoski kolarz nie miał zatem problemów z wygraniem sprintu.

[Mikkel] Bjerg, [Fernando] Gaviria i [Maximiliano] Richeze wykonali super pracę na płaskim odcinku. W finale poprosiłem Contiego o podkręcenie tempa by zmęczyć sprinterów. Jego praca stała się fundamentem moje akcji i pomogła rozegrać ten trudny sprint, tym trudniejszy po przeskoku Sagana

– dodał Ulissi.

Peter Sagan w Agrigento szukał pierwszego w karierze etapowego zwycięstwa na trasie Giro. Słowak przed startem wyraził zainteresowanie koszulką najlepszego sprintera wyścigu i na drugim etapie na uwadze miał też punkty.

Gdybym przeskoczył zaraz po ataku Ulissiego, ograłbym go na finiszu. Dużo sił kosztowało mnie dojechanie do prowadzących. Dałem z siebie wszystko, ale Diego był mocniejszy, wygrał o kilka długości, nie o kilka centymetrów. To był trudny podjazd, więc mogę być zadowolony z drugiego miejsca. Może powinienem był rozpocząć sprint gdy dojechałem… byłem już bliski granic swoich możliwości

– tłumaczył Słowak.