Tour de Pologne 2020. Remco i Davide dla Fabio

Kolarze Deceuninck-Quick-Step wygrali trzy z pięciu etapów i klasyfikację generalną Tour de Pologne, mimo że po wypadku swojego kolegi na pierwszym etapie ich myśli koncentrowały się nie na sportowej rywalizacji, a na zdrowiu i życiu Fabio Jakobsena.

Davide Ballerini znalazł na finiszu lukę i ograł Pascala Ackermanna na linii mety ostatniego etapu polskiego wyścigu. Dla kolarzy Deceuninck–Quick Step, których kolega, Fabio Jakobsen, poważnie ucierpiał w potwornej kraksie na pierwszym etapie, to drugi sukces z rzędu i wisienka na torcie do zwycięstwa Remco Evenepoela w klasyfikacji generalnej.

Ballerini finiszował wysoko w Zabrzu, a dziś nie miał sobie równych na ostatnich metrach.

To oczywiście wspaniałe zwycięstwo. Nie było łatwo, bo mieliśmy kilka gorszych dni i nieprzespanych nocy z powodu wypadku Fabio. Jego stan się poprawia, to dobra wiadomość. Próbowaliśmy zachować koncentrację, jechać dla niego. Wygrywamy etap i generalkę, to coś bardzo ładnego

– tłumaczył Włoch przed kamerami “TVP Sport”.

Dziś nie mieliśmy też najłatwiejszego dnia: start na podjeździe i od razu pełen gaz. Trzymaliśmy się razem, dziękuję za to ekipie. Pascal pokazał moc, ale udało mi się go pokonać

– dodał.

Podobne odczucia miał Remco Evenepoel, który w Krakowie świętował czwarty wygrany wyścig w sezonie i pierwszy sukces w etapówce WorldTour.

Dla zespołu najtrudniejszą częścią wyścigu była sytuacja po wypadku z Fabio. Dużo razem przeszliśmy w tym tygodniu, a jeśli spojrzeć na to, jak na to odpowiedzieliśmy, to można tylko powiedzieć, że zdominowaliśmy ten wyścig

– powiedział pewnie po dekoracji.

To prawda, to mój czwarty wyścig etapowy w sezonie i czwarte zwycięstwo. Jak dotąd wszystko układa się świetnie, to chyba moje 9 zwycięstwo w tym roku… jestem niezmiernie wdzięczny za taka ekipę, która mnie otacza. Wierzą we mnie, wierzą, że mogę wygrywać etapówki i pracują na mnie. Ja robię co mogę, wykonuję swoją pracę i próbuję wygrywać wyścig

– zaznaczył.