Tom Dumoulin wystąpił z MPCC

Tom Dumoulin wystąpił z Ruchu na rzecz wiarygodnego kolarstwa (MPCC).

Kolarz ekipy Jumbo-Visma poinformował o swojej decyzji w rozmowie z holenderskim portalem “Wielerflits”. 29-latek był członkiem stowarzyszenia gdy jeździł w ekipie Sunweb, ale jego nowa ekipa, Jumbo-Visma, nie należy do MPCC.

MPCC to organizacja zrzeszająca 42 zawodowe ekipy (w tym 9 z 19 ekip WorldTour i 17 z 19 ekip Professional Continental) i opowiadająca się za wprowadzeniem ostrzejszych przepisów antydopingowych. Jej członkowie kierują się dobrowolnie przyjętymi zasadami, na mocy których objęci nimi kolarze poddawani są dodatkowym badaniom (w tym na kortykosteroidy przed startami imprez WorldTour), a ich ekipom trudniej zatrudnić kolarza w przeszłości zawieszonego za złamanie przepisów antydopingowych.

Dumoulin podał dwa powody podjęcia takiej decyzji: brak zdecydowanych działań Ruchu podczas Paryż-Nicea oraz niechęć do zostania okrzykniętym hipokrytą.

Podoba mi się filozofia Ruchu. Oni chcą czystszego sportu, nie uważają obowiązujących przepisów antydopingowych za wystarczające, szczególnie w kwestii kortykosteroidów. Ale Paryż-Nicea, w mojej opinii, było farsą. Nie powinniśmy byli jechać. We Francji wybuchła już pandemia. To był poważny problem, a MPCC nie powiedziało nic. Ich zadaniem jest dbanie o zdrowie, a tu uczestnictwo w tak narażonym wyścigu było okej

– powiedział zwycięzca Giro d’Italia (2017).

Dumoulin od stycznia jest zawodnikiem ekipy Jumbo-Visma. Holenderski zespół stosuje suplementy diety, ketony, które MPCC na początu roku 2020 określiło jako niebezpieczne, ze względu na nieznany długofalowy wpływ na zdrowie. Ketony nie są zabronione, ale Ruch odradza ich stosowanie.

Raporty z lipca ubiegłego roku mówiły, że w przeszłości preparatów tych używało co najmniej sześć ekip z najwyższej ligi.

Oni [MPCC] wymyślili tę historię o ketonach, że są bardzo niebezpieczne. Uważam, że to spora hipokryzja. Nasz zespół korzysta z ketonów, więc sam byłbym hipokrytą, gdyby nadal pozostawał członkiem ruchu

– przyznał Dumoulin.