Co najmniej do kwietnia nie będzie się ścigać Jolanda Neff. Szwajcarka jest kontuzjowana od dwóch tygodni. W wyniku upadku straciła śledzionę.
Zawodniczka Trek-Segafredo przygotowywała się do mistrzostw świata w kolarstwie przełajowym, które zostaną rozegrane w jej kraju. Początkowo zdiagnozowano u niej pękniętą śledzionę, zapadnięte płuco i pęknięte żebro. Śledzionę trzeba było usunąć.
Lekarze musieli zamknąć tętnicę, przez co krew przestałą docierać do śledziony, więc ta przestała funkcjonować. Pozostanie w moim ciele, ale jest martwa. To ważny organ dla ludzkiego układu odpornościowego, ale można bez niej żyć. Teraz muszę uważać by nie rozerwać zamknięcia tętnicy, ponieważ w przeciwnym razie wywołam krwotok wewnętrzny i będę musiała natychmiast trafić na stół operacyjny
– powiedziała Neff, w dniu swoich 27 urodzin.
reko
7 stycznia 2020, 09:11 o 09:11
obrażenia jak u żużlowca, chyba bardzo nieszczęśliwe przywaliła.