Pauline Ferrand-Prevot odsuwa szosę na bok

Pauline Ferrand-Prevot poinformowała, że w najbliższym czasie nie planuje starów w kolarstwie szosowym.

Francuzka, reprezentująca grupę Canyon-SRAM Racing, w najbliższych dniach wróci do rywalizacji przełajowej, a następnie skoncentruje się na zawodach MTB.

Postanowiłam zrezygnować z wyścigów szosowych. Nie mówię, że na zawsze, to piękna konkurencja, ale najmniej przeze mnie lubiana

– oznajmiła 27-letnia zawodniczka w „VeloNews”.

Prevot przeszła do historii kolarstwa jako właścicielka trzech tęczowych koszulek. Jesienią 2014 zdobyła tytuł na szosie, zimą 2015 powtórzyła ten wyczyn w przełajach, a latem tamtego roku sięgnęła po złoto mistrzostw świata MTB w cross-country

Francuzka już w zeszłym sezonie zrezygnowała z szosy, startując tylko w jednym wyścigu, mistrzostwach kraju. Na początku roku przeszła operację niedrożności tętnicy biodrowej, co ją wyłączyło na ponad cztery miesiące. Później ze znakomitym skutkiem skoncentrowała się na MTB, zdobywając tytuły mistrzyni świata w cross-country i maratonie.

Jej głównym celem są teraz igrzyska olimpijskie w Tokio, gdzie pragnie zdobyć złoto w cross-country.

Igrzyska sprawiają, że najbliższy rok będzie wyjątkowy. Chcę po prostu odtworzyć sezon, który miałam w 2019 roku: przygotować się do mistrzostw świata i igrzysk. Jestem pewna, że jeśli tam dam z siebie wszystko, to nie pożałuję. Nie kryję, że mam na myśli medal olimpijski, ponieważ tylko tego mi brakuje. Po Londynie i Rio wiem, że to wyjątkowy wyścig. Jedyne, czego chcę, to poczucia, że jestem w najwyższej dyspozycji tego dnia, a wtedy wszystko może się zdarzyć.