Ze świata

Nils Eekhoff idzie do Sportowego Trybunału Arbitrażowego

Nils Eekhoff chce odzyskać tytuł młodzieżowego mistrza świata, zdobyty i po 40 minutach odebrany w Yorkshire. Holender sprawę skierował do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozanie.

Eekhoff wygrał wyścig szosowy na ostatnich mistrzostwach świata w Yorkshire, ale zaraz za metą został zdyskwalifikowany za kilkuminutowe holowanie na trasie, przez samochód jego ekipy. Do zdarzenia doszło około 120 kilometrów przed metą, po kraksie w której uczestniczył. Reprezentant Holandii wrócił do peletonu i na końcu okazał się najlepszy, jednak tuż przed ceremonią wręczenia medali UCI ogłosiła jego dyskwalifikację, przyznając zwycięstwo Włochowi Samuele Battistelli.

Eekhoff otrzymał pomoc od Holenderskiego Związku Kolarskiego, który we wniosku do CAS wskazuje, że przepis, na który powołano się przy dyskwalifikacji nie jest stosowany konsekwentnie.

Wykorzystanie tego przepisu musi być inne. Nils powinien się również dowiedzieć, dlaczego decyzja została podjęta w tym a nie innym czasie, ponieważ nigdy mu tego nie wyjaśniono. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ale przynajmniej należy przyjrzeć się przepisom i ich zastosowaniu

– powiedział dyrektor holenderskiego związku Thorwald Veneberg.

TomAsz

Kontakt: tomasz@rowery.org

Zobacz komentarze

  • Bardzo dobrze, niesłusznie go pozbawiono tytułu. Sposób działania sędziów zakrawa na kpinę jak zresztą organizacja i sędziowanie calych tych podwodnych mistrzostw

    • Tu raczej nie tkwi problem w tym dlaczego pozbawiono go tytułu. Na materiale z UCI widać, że to nie było dojście mniej lub bardziej po kolumnie samochodów tylko holowanie przez jeden samochód własnego teamu przez wiele km. Ktoś gdzieś przytaczał wytyczne dla sędziów i tam jest zalecenie by ignorować dochodzenie po kolumnie (większość samochodów innych ekip) a karać holowanie przez własny samochód. Co nie zmienia faktu, że koniem jest niesamowitym i zrobił wrażenie niczym MVDP na Amstel. Problem w tym, że ten przepis w obecnym brzmieniu jest do d. a interpretacja jeszcze gorsza a losowość, gdy jest stosowana z całą stanowczością to już kompletna klapa. Podobnie jak przepis o jeździe po chodnikach i ddr w czasie wyścigów. Niby w tym roku miało to być tępione a na każdym wiosennym klasyku ktoś pomykał obok po chodniku. Coś trzeba zmienić ale co to za cholerę nie wiem. W sumie jedyne sprawiedliwe rozwiązanie to powrót do korzeni i pozbycie się teamów. I niech każdy sobie rzepkę skrobie. (wiem, że to nierealne)

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10