Giro d’Italia 2019. Eusebio Unzue: “nigdy nie widziałem Landy w tak dobrej formie”

Mikel Landa start w tegorocznym Giro d’Italia traktuje jako nową szansę i włoską kampanię rozpoczyna ze wsparciem zespołu Movistar.

W 2015 roku był jednym z najmocniejszych górali na Giro, ale rolę lidera dzielił z Fabio Aru. Rok później, już w barwach Sky, z gry wykluczyła go choroba, a w 2017 po wygraniu klasyfikacji górskiej ruszył na Tour de France. Pracował na Chrisa Froome’a, ale i tak udało mu się skończyć wyścig na czwartej pozycji. Przed rokiem był jednym z trzech liderów Movistaru i “Wielką Pętlę” ukończył siódmy.

Mikel Landa szybko wyrósł na kolarza mającego potencjał by Grand Toury wygrywać. Wybory zespołów i wyścigów nie sprzyjały jednak realizacji tych ambicji, a kontuzje nie pomagały w wzbiciu się na wyżyny możliwości. Tegoroczne Giro d’Italia może dla 29-letniego już Baska być szansą na przełamanie.

Landa na przedstartowej konferencji prasowej pojawił się w otoczeniu Richarda Carapaza oraz managera ekipy Movistar, Eusebio Unzue. Lider Movistaru wydawał się spokojny i skoncentrowany, a to na nim skupiła się uwaga prasy.

Czuję się dobrze, mam za sobą mocny skład. W tym roku tez jestem na wysokim poziomie. Kocham ten wyścig, to, że jestem tutaj w dobrej formie i z taką ekipą, daje mi dużo energii

– powiedział.

W porównaniu do poprzednich Giro które jechałem z Astaną i Sky, mam więcej doświadczenia, to nie wyjątkowa szansa, to nowa szansa, szansa żeby pojechać lepiej niż w przeszłości.

Carapaz, czwarty kolarz ubiegłorocznego wyścigu i jego etapowy zwycięzca, pytany o swoje ambicje i rolę w ekipie nie wykazywał wielkiego entuzjazmu, acz zapewnił, że przyjechał wesprzeć Landę na trasie.

Układ ten potwierdził Unzue, wskazując Landę jako lidera hiszpańskiej ekipy.

Nigdy nie widziałem Landy w tak dobrej formie. Ma wszystko co trzeba by pojechać po dobry wynik. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie miał pecha, który prześladował go w przeszłości

– zaznaczył.