David Lappartient w miniony weekend odwiedził Kanadę, przy okazji dwóch klasyków WorldTour – GP Quebec i GP Montreal. Prezydent UCI spotkał się z organizatorem tych wydarzeń Sergem Arsenaultem, w którym ma sojusznika w planowanych reformach.
Obaj opowiedzieli o koncepcji kolarskiej Ligi Mistrzów, która objęłaby 16-20 wyścigów klasycznych, docelowo rozrzuconych po wszystkich kontynentach, od wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, po Koreę Południową. Seria miałaby posiadać tych samych sponsorów i sprzedawana w jednym pakiecie praw telewizyjnych. Początek? Rok 2020.
Lappartient w środę w Madrycie zaprezentuje plany reformy kolarstwa przedstawicielom zespołów i organizatorów. Francuz chciałby pozmieniać kalendarz, tak by najważniejsze wyścigi nie nakładały się na siebie. Koncepcja zakłada, że marzec i kwiecień zostałby podporządkowany klasykom, od maja do sierpnia odbywałyby się Wielkie Toury, a na koniec roku ponownie wyższy priorytet miałyby wyścigi jednodniowe.
Co się uda z tego przeforsować zobaczymy. Okoniem może stanąć Amaury Sport Organisation, która konsekwentnie torpeduje wszelkie próby zagrażające dominacji na rynku kolarskim francuskiemu organizatorowi.
Red Bull oficjalnie z Bora-hansgrohe. Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości…
Giro d'Italia, czyli pierwszy Grand Tour w sezonie kolarskim. Trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa. Oto co czeka ich…
Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…
Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.
Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.
Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.
Zobacz komentarze
Przeciwko określeniu kolarska liga mistrzów najbardziej protestować będą chyba realizatorzy TVP pracujący przy transmisjach Tour De Pologne oraz Pan Lang :D
To nie tak - to teraz wreszcie do TdP doszlusują inne wyścigi ;-)
paski zrobią swoje :D
Ja tam chętnie za czymś takim bym głosował, gdyby mnie poważnie traktowali. Im więcej klasyków, tym lepiej
To byłby powrót do pucharu świata, który był rozgrywany jeszcze na początku 21 wieku.
To GT przypadkiem nie są od maja. Klasyki też są w marcu i kwietniu z wyjątkiem San Sebastian Il Lombardii oraz kanadyjskich GP. Jeśli p.David chce tak zrbić to potrzebujemy więcej klasyków z października w WT.
Z klasyków WT 10 z nich było w marcu i kwietniu i także 10 było poza tymi miesiącami. Do wymienionej przez ciebie czwórki należy doliczyć szóstkę: Cadel Evans Great Ocean Road Race, Omloop Het Nieuwsblad Elite, Eschborn-Frankfurt, Prudential RideLondon-Surrey Classic, EuroEyes Cyclassics Hamburg oraz Bretagne Classic - Ouest-France.
Ranga ta sama, różny prestiż (monumenty) i punktacja za zwycięstwo i kolejne miejsca.
Z tej dwudziestki klasyków obecnie rozgrywane są one w takich liczbach na danych kontynentach:
- 17 w Europie,
- 2 w Ameryce Północnej,
- 1 w Australii.
Jeżeli chodzi o Azję to dodany zostałby klasyk w wspomnianej Korei Południowej. W Afryce na myśl przychodzi mi wyłącznie RPA, natomiast z Ameryki Południowej Kolumbia/Argentyna. (Antarktydę pomijam :)).
Jeżeli GT chciałby zmieścić w 3 miesiącach to Vuelta musiałaby zakończyć się w ostatni weekend sierpnia. Giro bez zmian zaczynałoby się pierwszym weekendem maja, natomiast Tour de France musiałoby zostać umieszczony od połowy (3/4) czerwca do połowy lipca, a przesunięcie Touru o te dwa tygodnie wcześniej nie będą się podobały ASO.
Tylko że średnie dzienne temperatury w lipcu i sierpniu wynoszą w Hiszpanii po 32 stopnie - dla porównania Włochy to 27 i 27 a Francja 25 i 23. Zasadność organizacji Vuelty w sierpniu jest dla kolarzy taka sama jak w przypadku MŚ w Katarze.
Znowu jakiś nietrafiony pomysł UCI. Z tymi klasykami w Korei i Afryce to wcześniej czy później będzie jak z wyścigiem w Turcji albo w Chinach którym mało kto się interesuję. To jest jakaś globalizacja na siłę po to by czerpać z tego profity wzorem FIFA bez żadnej korzyści dla zawodników i ekip które to będą z obligowane jeździć jak za karę na wyścigi których nikt nie chce oglądać. W dodatku może być tak że z WT powypadają jakieś wyścigi w Europie bo kalendarz i tak jest zapchany maksymalnie (np. w tym roku reaktywowany został Deutschland Tour który ma ambicje znowu być w WT). I w związku z tym jestem ciekaw czy nie którzy tu powyżej którym pomysł się podoba chętnie pozbyli by się np. Tour de Pologne na rzecz klasyka w RPA czy w Korei Południowej?
Ja mam nadzieje że ASO i RCS jak najszybciej UCI wybiją ten idiotyczny pomysł z głowy.