Królewski etap 105. Tour de France, z metą na Alpe d’Huez, zbiera swoje żniwo. W grupie kolarzy, którzy wycofali się z wyścigu znaleźli się Dylan Groenewegen i Fernando Gaviria.
Kolumbijczyk z Quick-Step w tym roku zadebiutował w „Wielkiej Pętli”, odnosząc zwycięstwa na pierwszym i czwartym etapie. Holender reprezentujący LottoNL-Jumbo był najszybszy siódmego i ósmego dnia zmagań.
Trasę opuścili również Andre Greipel (Lotto-Soudal), Rick Zabel (Katusha-Alpecin) i Tony Gallopin (Ag2r La Mondiale), a na starcie nie stanął Rigoberto Uran (EF-Drapac).
W peletonie od wczorajszego wieczora brakuje Marka Cavendisha (Dimension Data) i Marcela Kittela (Katusha-Alpecin), którzy na jedenastym etapie nie zmieścili się w limicie czasu.
Ojciec Franka
19 lipca 2018, 16:25 o 16:25
Dobrze, że choć te kilka etapów na początku mieli dla siebie
Edson
19 lipca 2018, 16:41 o 16:41
Pindol tam, zawsze były takie etapy i jakoś Cavendish w latach 2009-2010 nie miałzadnych problemów z dojechaniem do Pari
elo
19 lipca 2018, 18:55 o 18:55
To może Sagan w końcu wygra w Paryżu 🙂
reko
19 lipca 2018, 19:24 o 19:24
widać było, że Cav ma już najlepsze za sobą, podobnie Marcel. Widać, że w peletonie pojawiły się nowe siły jak Gavi i Gren. Coś tam jeszcze Demare i Godźilla próbują rzeźbić.
tomek
19 lipca 2018, 20:44 o 20:44
taa gorskie etapy na klamce lecial . teraz pilnuja to limit zlapal😉
zulu
19 lipca 2018, 20:10 o 20:10
No chłopaki. TdP czeka!