Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2018. Dylan Groenewegen: “Mówiłem, że potrzebuję czasu”

Dylan Groenewegen

To nie był zwykły triumf, to był pokaz siły. Po imponującym sprincie Dylan Groenewegen po raz drugi w karierze zwyciężył na etapie Tour de France. 

Za kolarzami trzeci płaski etap podczas tegorocznej “Wielkiej Pętli” i pierwszy, na którym po zwycięstwo nie sięgnął Fernando Gaviria (Quick-Step Floors). Dziś Kolumbijczyk walczył do końca, ale ostatnie metry wyraźnie należały do kolarza LottoNL-Jumbo. Groenewegen ruszył jak rakieta, natychmiast uzyskując przewagę nad rywalami, którą zdołał utrzymać aż do końca. Linię mety przeciął wykonując gest uciszający krytyków twierdzących, że we Francji nie miał szans, aby odnieść etapowe zwycięstwo. 

Z każdym dniem idzie mi coraz lepiej. Mówiłem już, że potrzebuję czasu. Na pierwszych etapach nie czułem się dobrze, ale dziś się udało i to niesamowite. Jestem bardzo wdzięczny. Jechałem za Kristoffem, on nagle ruszył i wtedy pomyślałem, że to ten moment. Zaatakowałem 200 metrów przed metą i to wystarczyło

powiedział za linią mety.  

W tym sezonie 25-latek z Amsterdamu jest w świetnej dyspozycji. Dziś wygrał po raz dziesiąty. Wiosną pokazał klasę m.in. na Kuurne-Bruksela-Kuurne i na drugim etapie Paryż-Nicea. Tegoroczny Tour de France rozpoczął od szóstego miejsca na pierwszym etapie i czwartej pozycji we wtorek. Kolejnej okazji nie zmarnował, zawdzięczając to osiągnięcie również swoim kolegom z ekipy. 

Czułem, że może się udać i poprosiłem chłopaków, aby gonili i pracowali. Dwa kilometry przed metą powiedzieli, żebym jechał po prawej stronie i wtedy przejęli kontrolę. Cały czas byłem na dobrej pozycji. Sprint był chaotyczny i trudny. Timo [Roosen] poprowadził mnie tam, gdzie powinien – na koło Kristoffa

  dodał w rozmowie z “L’Equipe”

Przez ostatnie lata Groenewegen rozwijał talent i teraz, po ubiegłorocznym sukcesie na Polach Elizejskich, dorzucił do swojego palmarès kolejny sukces na “Wielkiej Pętli”. Łącznie w swojej karierze wygrał już 31 razy i bezdyskusyjnie powinien wciąż dorzucać kolejne osiągnięcia wraz z upływem lat. Jest bardzo możliwe, że jeżeli utrzyma formę na kolejnych płaskich etapach tegorocznego wyścigu znów będzie brylować. Sobotni odcinek również może mu sprzyjać – profil jest niemal całkowicie płaski. 

Mam nadzieję, że będzie więcej. Mam szansę, aby jutro wygrać. Dziś będziemy świętować, a jutro postaramy się o powtórkę

  zakończył dzisiejszy triumfator.