Dyrektor Giro d’Italia Mauro Vegni zachęca do przyjazdu na przyszłoroczny wyścig Chrisa Froome’a.
A argumentów ku temu znalazłoby się kilka. Brytyjczyk przede wszystkim ma niepowtarzalną szansę zapisania się w historii sportu. Dotąd nie znalazł się kolarz, który zwyciężył w trzech kolejnych Wielkich Tourach. “Froomey” ma zaliczone dwie tegoroczne przeszkody, Tour de France i Vuelta a Espana, pozostał mu jednak ostatni krok ku legendzie.
Uważam, że Froome dojrzał do podjęcia próby zwycięstwa w Giro. Nie znajdzie miejsca w galerii sław peletonu bez tego sukcesu
– powiedział Vegni dziennikowi “Marca”.
Giro d’Italia 2018 rozpocznie się 5 maja w Jerozolimie, a zakończy 27 maja w Rzymie. Ze względu na przesunięcie terminu Tour de France, w przyszłym sezonie oba wyścigi będzie dzieliło nie cztery, a pięć tygodni czasu, czyli Brytyjczyk otrzymałby 7 dni więcej na regenerację. A co z samą trasą?
Vegni zaznaczył, że ta nie zostanie zaplanowana pod Froome’a.
Nie sądzę by była taka potrzeba. Nigdy nie przygotowaliśmy trasy z myślą o danym zawodniku.
– stwierdził.
Lider Team Sky na razie zapowiedział swój powrót na Tour de France. Ostateczne decyzje zapadną po prezentacji tras obu “grand tourów”. Na program startowy w przyszłym sezonie duży wpływ mogą mieć również przyszłoroczne mistrzostwa świata. Trasa w Innsbrucku ma wybitnie sprzyjać góralom.
Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.
Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.
Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.
Vuelta España Femenina to pierwsza duża etapówka i pierwszy duży sprawdzian dla najlepszych góralek. Oto trasa, faworytki i plan relacji…
Walijczyk Geraint Thomas wraca na Giro d'Italia i chce jeszcze raz powalczyć o zwycięstwo.
Thibau Nys wygrał po ucieczce dnia górski odcinek Tour de Romandie. Młody Belg w Les Marecottes zdobył życiowy wpis do…
Zobacz komentarze
Ale pierdoły... Idąc tym tropem, w tej galerii całej nie znajduje się również Indurain w związku z brakiem w kolekcji jego bogatej trzeciego wielkiego skalpu w postaci triumfu we Vuelcie. No chyba, że pan Vegni wyznaje taką oto zasadę; kto nie wygrał Giro, nie zasługuje na miano wielkiego kolarza niezależnie od innych ewentualnych sukcesów.
Może i pije do tego, że nie ma kompletu. Tak naprawdę wielu było takich, co wygrywali dwa Wielkie Toury, ale komplet trzech zdobyli nieliczni.
Panu kierownikowi Giro najbardziej zależy na sukcesie komercyjnym swojego wyścigu i skompletowaniu możliwie najatrakcyjniejszej obsady. Po to te opowiastki.