WorldTour

Prezentacja Tour de Suisse 2017

Już w najbliższą sobotę rozpocznie się 81. edycja Tour de Suisse.

Wyścig Dookoła Szwajcarii był kiedyś jedną z najpopularniejszych etapówek w kolarskim kalendarzu. Impreza przyciągała nazwiska z samego topu, mówiono, że zasługuje na miano “czwartego wielkiego touru”. Z biegiem lat straciła jednak na znaczeniu, kosztem rozgrywanego w podobnym terminie Criterium du Dauphine, który ma mniej etapów i kończy się o tydzień wcześniej, co pozwala lepiej przygotować się do Tour de France.

Organizatorzy Tour de Suisse w ostatnim czasie serwują kolarzom soczyste etapy, z podjazdami leżącymi ponad 2 tys. metrów nad poziomem morza. W tym roku w ciągu dziewięciu dni sumaryczna różnica wzniesień wyniesie niemal 20 tys. metrów, a na trasie przyjdzie zmagać się z siedmioma premiami górskimi najwyższej kategorii. Swój start zapowiedzieli m.in. Tom Dumoulin, Ion Izagirre, Peter Sagan i Greg van Avermaet.

W kolejnym wyścigu z kalendarza WorldTour wystąpi zespół CCC Sprandi Polkowice. Ponadto w wyścigu zobaczymy Macieja Bodnara (Bora-Hansgrohe) i Tomasza Marczyńskiego (Lotto Soudal).

 

Trasa Tour de Suisse 2017

10 czerwca – etap 1: Cham (6 km, jazda indywidualna na czas)

Rywalizację otworzy krótki odcinek jazdy indywidualnej, w położonym w kantonie Zug mieście Cham.

11 czerwca – etap 2: Cham – Cham (172,7 km)

 

Drugi etap poprowadzi w tej samej okolicy na pagórkowatej pętli z podjazdem pod Horben (kat. 2; 4,9 km; 5,1%). Profil idealnie wpisuje się w charakterystykę Petera Sagana.

12 czerwca – etap 3: Menziken – Berno (159,3 km)

 

Niespełna 160-kilometrowy odcinek z metą w Bernie powinien należeć do sprinterów.

13 czerwca – etap 4: Berno – Villars-sur-Ollon (150,2 km)

 

Czwarty odcinek będzie pierwszym testem dla górali, prowadząc w drugiej części trasy przez Col de Mosses (116 km; kat. 1; 13,8 km; 3,9%). Po zjeździe kolarze zmierzą się z dość stromym, finałowym podjazdem do stacji narciarskiej Villars-sur-Ollon (kat. HC; 10,4 km; 8%, maks. 10,4%).

14 czerwca – etap 5: Bex – Cevio (222 km)

Piąty etap z Bex do Cevio w połowie 222-km dystansu odwiedzi przełęcz Simplon (120 km; 2005 m n.p.m.; kat. 2; 20 km; 6,5%), a następnie zajrzy do włoskiej doliny Maggia, przed powrotem do Szwajcarii. Prawdopodobny dzień dla uciekinierów.

15 czerwca – etap 6: Locarno – La Punt (166,7 km)

Królewski odcinek zaplanowano na szósty dzień jazdy. Dwie wielkie przełęcze San Bernardino (66,5 km; kat. HC; 30,5 km; 5,2%) i Albula (kat, HC; 13,4 km; 7%, maks. 13,4%), złożą się na przewyższenie blisko 4 tys. metrów. Metę wyznaczono po szybkim, niespełna 10-kilometrowym zjeździe z Albuli do La Punt.

16 czerwca – etap 7: Zernez – Sölden (160,8 km)

W tym roku ponownie nie zabraknie wypadu do Austrii i wizyty w Sölden. Ze względu na prace budowlane przy lodowcu Rettenbach, tym razem kolarze podjadą 110 metrów wyżej niż dotychczas, na wysokość 2780 metrów, do podnóża lodowca Tiefenbach (kat. HC; 14,2 km; 9,5%, maks. 13,6%). W sumie zmierzą się z 14,2-km podjazdem i różnicą wzniesień 2680 metrów.

17 czerwca – etap 8: Schaffhausen – Schaffhausen (100 km)

Przedostatniego dnia peleton pokręci się na pagórkowatej pętli w leżącym nad Renem Schaffhausen.

18 czerwca – etap 9: Schaffhausen (28,6 km; jazda indywidualna na czas)

Wyścig podsumuje jazda indywidualna na dystansie niemal 30 kilometrów, również w leżącym przy granicy z Niemcami Schaffhausen. To oznacza, że walka o zwycięstwo potrwa do samego końca.

Obsada

Na starcie zobaczymy 22 ekipy. Poza 18 stałymi bywalcami z licencjami WorldTour w wyścigu wystąpią ekipy prokontynentalne: Aqua Blue Sport, CCC Sprandi Polkowice, Direct Energie i Roompot – Nederlandse Loterij.

Rok temu najlepszy na szwajcarskich drogach był Miguel Angel Lopez (Astana). Niestety Kolumbijczyk w tym roku nie zaliczył żadnego startu z powodu kontuzji, dlatego trudno będzie mu tym razem nawiązać walkę z najlepszymi.

Na głównego faworyta urasta Ion Izagirre (Bahrain-Merida). Rok temu Hiszpan był drugi, a w tym roku prezentuje równą formę – był 7. w Paryż-Nicea, 3. w Vuelta al Pais Vasco, 7. w Amstel Gold Race, 5. w Liege-Bastogne-Liege i Tour de Romandie. W sprintach powalczy Niccolo Bonifazio.

W wyścigu wystartuje Tom Dumoulin (Team Sunweb). Holender jest na fali po wygraniu Giro d’Italia, jednak nie wiadomo, czy w Szwajcarii będzie walczył w klasyfikacji generalnej. Jeśli nie, to funkcję lidera niemieckiej drużyny przejmie Wilco Kelderman, który przedwcześnie zakończył włoski tour i jest głodny ścigania. Sprinty będą domeną Nikiasa Arndta.

Czwarte miejsce z ubiegłego roku pragnie poprawić Jarlinson Pantano (Trek-Segafredo). Kolumbijczyk musi się wyszaleć w Szwajcarii, ponieważ na Tour de France będzie głównym pomocnikiem Alberto Contadora. Drugim liderem amerykańskiej ekipy zostanie John Degenkolb, który powalczy na łatwiejszych odcinkach.

Co pokaże Rui Costa (UAE Team Emirates)? Portugalczyk wygrywał ten wyścig trzy razy z rzędu w latach 2012-2014. Tym razem raczej nie nawiąże do tych wyników, gdyż w nogach ma przejechane Giro d’Italia, w którym bezskutecznie walczył o zwycięstwo etapowe.

O wysoką lokatę powalczy Steven Kruijswijk (LottoNL-Jumbo). Holender nie ukończył Giro d’Italia i teraz chce ratować sezon. Górskie etapy Tour de Suisse z pewnością będą mu odpowiadać.

W klasyfikacji generalnej może namieszać Jan Hirt (CCC Sprandi Polkowice). Czech zaskoczył wszystkich świetną jazdą podczas Giro d’Italia i 12. miejscem w klasyfikacji generalnej. Jeśli nawiąże do formy z Italii, to będziemy podziwiać go w czołówce.

Helweckie szosy uwielbia Simon Spilak (Katusha-Alpecin). Słoweniec wygrał wyścig Dookoła Szwajcarii w 2015 roku i chętnie powtórzyłby ten rezultat, jednak jego forma jest pod wielkim znakiem zapytania. Wygląda na to, że najlepsze lata ma za sobą.

W klasyfikacji generalnej mogą także powalczyć: Sebastian Reichenbach (FDJ), Merhawi Kudus (Dimension Data), David de la Cruz (Quick-Step Floors), Tejay van Garderen (BMC Racing) i Pieter Weening (Roompot – Nederlandse Loterij).

W Szwajcarii zobaczymy także wielu zawodników, którzy specjalizują się w klasykach i chcą doszlifować formę przed Tour de France. Serię zwycięstw pragnie kontynuować Greg Van Avermaet (BMC Racing Team), który wygrał ostatnio wyścig Dookoła Luksemburga. Swój dorobek 13 zwycięstw etapowych w Tour de Suisse spróbuje poprawić mistrz świata Peter Sagan (Bora-Hansgrohe). W szranki z nimi stanie Philippe Gilbert (Quick-Step Floors), który również jest w świetnej formie.

Warto także zwrócić uwagę na Tima Wellensa (Lotto Soudal), Taylora Phinneya (Cannondale-Garmin), Carlosa Betancura (Movistar), Mathiasa Franka (AG2R La Mondiale), Michaela Albasiniego (Orica-Scott) oraz Lilijana Calmejane’a (Direct Energie).

Pełna lista startowa

Bonifikaty

na mecie: 10 – 6 – 4 sekundy
na lotnych premiach: 3 – 2 – 1 sekunda

Historia

Pierwsza edycja wyścigu została przeprowadzona w roku 1933, a jej triumfatorem został pochodzący z Austrii – Max Bulla. Najwięcej zwycięstw w klasyfikacji generalnej – cztery – odniósł Włoch Pasquale Fornara (w latach 1952, 1954 i 1957-1958). Za nim plasują się – z trzema sukcesami – Szwajcarzy: Ferdi Kübler (1942, 1948 i 1951), Hugo Koblet (1950, 1953 i 1955) oraz Portugalczyk Rui Costa (2012, 2013, 2014).

Choć w Szwajcarii wykuwa się formę do Tour de France, to tylko Eddy Merckx (1974) i Lance Armstrong (2001) potrafili wygrać oba wyścigi w jednym sezonie.

W helweckim wyścigu z dobrej strony pokazywali się zawodnicy z Polski. Najlepszy wynik odnotował w 2002 roku obecny selekcjoner reprezentacji Polski i dyrektor sportowy CCC Sprandi Polkowice – Piotr Wadecki. „Wadek” zajął wówczas 2. miejsce, ulegającym Alexowi Zulle.

Tour de Suisse upodobał sobie Zenon Jaskuła, który dwukrotnie kończył wyścig w czołówce – odpowiednio na 5. miejscu w 1990 i na najniższym stopniu podium w 1995. Wygrał również etap jazdy na czas. Warto dodać, że na 10. miejscu w 2003 roku w barwach drużyny CCC Polsat Polkowice przyjechał Tomasz Brożyna, a w 2015 roku również 10. lokatę zapisał Rafał Majka.

Najlepsza dziesiątka w ubiegłym roku:

  1 Miguel Angel Lopez (Col) Astana                 30:55:58
  2 Ion Izaguirre (Spa) Movistar Team                  00:12
  3 Warren Barguil (Fra) Team Giant-Alpecin            00:18
  4 Jarlinson Pantano (Col) IAM Cycling                00:42
  5 Andrew Talansky (USA) Cannondale                   01:04
  6 Tejay Van Garderen (USA) BMC Racing Team           01:26
  7 Rui Costa (Por) Lampre - Merida                    02:09
  8 Wilco Kelderman (Ned) Team LottoNl-Jumbo           02:38
  9 Simon Spilak (Slo) Team Katusha                    02:48
 10 Sergei Chernetski (Rus) Team Katusha               05:08
...
 14 Paweł Cieślik (Pol) Verva Activejet                09:43

Transmisja

Relacje dostępne będą na kanale TVP Sport (i stronie internetowej kanału):

etap 1. – godz. 19:30
etap 2. – godz. 16:50 (na żywo)
etap 3. – godz. 16:10 (na żywo)
etap 4.-5. – godz. 16:15 (na żywo)
etap 6. – godz. 16:25 (na żywo)
etap 7. – godz. 16:45 (na żywo)
etap 8. – godz. 19:20
etap 9. – godz. 16:30 (na żywo)

Tomasz Bojanowski

Recent Posts

Red Bull oficjalnie sponsorem Bora-hansgrohe | Vollering poczuła ulgę

Amy Pieters podała SD Worx do sądu. Nicholas van der Merwe wygrywa w Chełmży. Wiadomości i wyniki z czwartku, 2…

2 maja 2024, 21:07

Zapowiedź Giro d’Italia 2024

Sezon Wielkich Tourów obejmuje swe rządy. Przed kolarzami trzy tygodnie walki o bezcenną maglia rosa Giro d'Italia.

2 maja 2024, 19:30

La Vuelta Femenina 2024: etap 5. Zabójcze tempo Demi Vollering

Demi Vollering (SD Worx-Protime) zdobyła na Alto del Fuerte Rapitan piąty etap La Vuelta Femenina oraz objęła prowadzenie w klasyfikacji…

2 maja 2024, 17:41

Plan i szczęście Faulkner | Włodarczyk wraca do ścigania | Buchmann rozczarowany

Kirsten Faulkner wyczuła swój moment na Vuelta Femenina. Dominika Włodarczyk wraca do ścigania. Wyniki i informacje z 1 maja.

1 maja 2024, 20:27

La Vuelta Femenina 2024: etap 4. Kristen Faulkner po dniu na rantach

Kristen Faulkner (EF Education-Cannondale) wygrała w Saragossie czwarty odcinek La Vuelta Femenina.

1 maja 2024, 17:32

Eschborn-Frankfurt 2024. Maxim van Gils wyczuł moment

Maxim van Gils (Lotto Dstny) wygrał we Frankfurcie nad Menem niemiecki klasyk Eschborn-Frankfurt.

1 maja 2024, 17:10