Danielo - odzież kolarska

Chris Froome skreśla Nairo Quintanę

Richie Porte i Chris Froome na Mont Ventoux

Chris Froome nie widzi Nairo Quintany wśród głównych faworytów zbliżającego się Tour de France (1-23 lipca).

Trzykrotny zwycięzca wyścigu (2013, 2015, 2016) udzielił wywiadu agencji “Reuters”, w którym wskazał potencjalnie najgroźniejszych rywali na trasie tegorocznej “Wielkiej Pętli”.

Zagrożenie istnieje ze strony kolarzy, którzy nie pojechali w Giro d’Italia – Richiego Porte, Alberto Contadora i Romana Bardeta. Spodziewam się, że Quintanie ciężko będzie pogodzić Giro z Tourem

– stwierdził zawodnik Team Sky.

Froome nie odbiera wszystkich szans Kolumbijczykowi.

Na Tourze może pojechać lepiej niż w Italii. To kolarz, który w drugim Wielkim Tourze potrafi lepiej się spisać niż podczas pierwszego.

Urodzony w Kenii 32-latek największe zagrożenie dostrzega jednak ze strony Porte.

W tym sezonie Richie po prostu wymiata. Myślę, że trasa tegorocznego Touru bardzo mu sprzyja. Na pewno jest kandydatem do zwycięstwa. Pokazał już na co go stać.

12 Comments

  1. Patryk Ćwiertnia

    2 czerwca 2017, 14:51 o 14:51

    NIKT NIE WIDZI NAIRO WŚRÓD GŁOWNYCH FAWORYTÓW

    • Patryk Ćwiertnia

      2 czerwca 2017, 17:40 o 17:40

      to powiem Ci, że jest to niewiarygodne – ale po delfinacie notowania spadną zdecydowanie.

    • Grzegorz Rtedydyfddf

      2 czerwca 2017, 17:38 o 17:38

      Bukmacherzy widzą(jest 3 za froomem i portem)

    • Marcin Wójcicki

      2 czerwca 2017, 17:43 o 17:43

      Grzegorz Rtedydyfddf a Contador który jest?

    • Tomasz Czernich

      3 czerwca 2017, 13:47 o 13:47

      Czystym góralom będzie w tym roku na TdF ciężko.

  2. Władysław Dar

    2 czerwca 2017, 15:00 o 15:00

    Jak sobie przypomnę tą jego nieudolną próbę nadążenia za Frumem rok temu to mnie śmiech porywa.

    • Patryk Ostański

      2 czerwca 2017, 15:26 o 15:26

      A dlaczego? Razem z Bardet chyba jedyni potrafi jako tako nawiązać walkę z Froomem. Jestem daleki od bronienia Nairo, ale miesiąc pózniej Kolumbijczyk wygrał Vuelte, właśnie z Froomem. Może Vuelta nie jest tak prestiżowa jak TdF, ale napewno cięższa. Upał, czy cięższe podjazdy to domena tego wyścigu.

      • rob

        2 czerwca 2017, 19:06 o 19:06

        Jak ja wygrał??? Wygrał dzięki akcji Alberto, to tam zdobył przewagę która dała mu wygraną. Froom widzi tylko trzech do wygranej, poza sobą. Zawsze są niespodzianki, Walverde ma sezon życia więc Movistar może grać na dwóch, tak jak Orica. Dobrze by było dla Rafała gdyby Konig też pojechał we Francji. Majke stać na super wynik tylko nieźle zgubić cennych sekund gdzieś po drodze….

    • Pavel Arnold Vashniq

      2 czerwca 2017, 16:20 o 16:20

      Jak jesteś dobry w swoim fachu (nie ważne jaki by nie był), a trafisz na kogoś lepszego tzn. że jesteś nieudolny?

  3. as

    2 czerwca 2017, 22:24 o 22:24

    Trasa tegorocznego TdF jest słaba i nudna. Giro i Vuelta są ciekawsze. TdF to głównie marketing.

  4. Maciek.G

    3 czerwca 2017, 08:25 o 08:25

    as słusznie prawi!

  5. Sławomir Nowak

    3 czerwca 2017, 18:13 o 18:13

    TdF przy pozostałych GT to wyścig dla amatorów. Tylko kasa i szum zawodowy.