Danielo - odzież kolarska

Giro d’Italia 2017. Tom Dumoulin: “nie wiem, czy to wystarczy”

Tom Dumoulin

Tom Dumoulin w wielkim stylu wygrał czternasty etap Giro d’Italia, powiększając swoją przewagę w klasyfikacji generalnej całej imprezy. 

Na finałowym podjeździe, prowadzącym do Sanktuarium w Oropie, Holender jechał bardzo aktywnie. Najpierw samotnie ciągnął grupę pościgową, chcąc wyprzedzić Nairo Quintanę, a następnie dyktował tempo, doprowadzając na metę niewielką grupkę. Ostatnie metry również były popisem kolarza Teamu Sunweb – nie dość, że siadł na kole finiszującego Ilnura Zakarina, to jeszcze wyprzedził Rosjanina i wjechał na kreskę jako pierwszy.

Wiedziałem, że Quintana zaatakuje i że będę musiał go gonić, ale nie wierzyłem, że mi się uda. Na początku nie miałem sił, kręciłem własnym tempie, lecz potem się do niego zbliżyłem. Gdy Zakarin zaatakował myślałem tylko o nadrobieniu czasu nad Mollomą, Nibalim i Pinotem

– podkreślił na mecie triumfator.

Tym samym Dumoulin został pierwszym Holendrem, który zwyciężył na jeździe indywidualnej na czas oraz górskim etapie podczas Giro d’Italia – we wtorek pokazał klasę na prowadzącej z Foligno do Montefalco czasówce, a ponadto przed rokiem również był najlepszy podczas jednego z samotnych pojedynków ze stoperem. Jest również pierwszym przedstawicielem kraju tulipanów, który triumfował na odcinku “Corsa Rosa” w różowym trykocie lidera tego wyścigu oraz trzecim, który tego dokonał w którymkolwiek z Wielkich Tourów – podczas Tour de France 1968 podobnie zwyciężył Jan Janssen, a 12 lat później na “Wielkiej Pętli” w żółtej koszulce etapowy skalp wywalczył Joop Zoetemelk.

Teraz mam dużą przewagę przed ostatnim tygodniem, choć nie wiem, czy to wystarczy. Tak, dzisiejszy etap mi pasował, ale przed nami jeszcze dużo dłuższych i trudniejszych wspinaczek. Do Mediolanu jeszcze daleka droga

– dodał kolarz z Maastricht.

Dzięki punktom zdobytym na linii mety, 26-latek objął również prowadzenie w klasyfikacji górskiej rozgrywanej na Półwyspie Apenińskim imprezy. Jutro, w jego imieniu, niebieski trykot lidera tego rankingu założy dotychczasowy przywódca, Omar Fraile (Dimension Data).

9 Comments

  1. Michał Mup

    20 maja 2017, 17:42 o 17:42

    Czasowiec dowalił rasowemu góralowi na podjezdzie, gdzie miał dostac baty, o takie Giro nic nie robiłem

  2. Michał Kowalczuk

    20 maja 2017, 17:04 o 17:04

    Froomoulin.

  3. Tomasz Gilewski

    20 maja 2017, 18:18 o 18:18

    No to dołożył.

  4. Piotr Szumilas

    20 maja 2017, 18:39 o 18:39

    coś czuję że na Mortirolo Quintana straci do Turbo-Toma 2 minuty, ale potem dojdzie na zjazdach 😛

  5. Władysław Dar

    20 maja 2017, 19:00 o 19:00

    A Elefantino koksował aż mu kudły wypadły.

  6. Mango

    21 maja 2017, 10:18 o 10:18

    Wystarczy Tom. Dasz radę. Fajnie że ktoś taki jak ty przewietrzył zatęchły peleton. Tegoroczne Giro jest dzięki temu kapitalne a wspinający się Fletcha podczas rekonesansu w rytmie Mango di Bango duetu Tosca dopełnia to dzieło.