Danielo - odzież kolarska

Cykograf Tor Orzeł aka Nowe Dynasy

Tor Kolarski Orzeł

Warszawskie welodromy nie mają szczęścia. Jak tylko się pojawiały, zaraz coś je skutecznie pochłaniało. Warszawska pracownia sitodruku Kwiaciarnia Grafik, oraz Tour de Varsovie cylografem przypominają o ostatnim welodromie, który dogorywa w Stolicy.

Najpierw pojawił się segment “WYKON: Tor Orzeł”, który prowadzi po okalających tor ulicach (Mińskiej, Podskarbińskiej i Stanisławowskiej). Wytyczony przejazd miał prowokować warszawskich cyklistów do pojawiania się w okolicach toru. Co odważniejszych do odwiedzin samego welodromu. Bardziej dociekliwych do poznania historii toru.

Wszystkich, którzy zdecydowali się na ten rajd w 2016 roku cyclograf “Tor Orzeł” był nagrodą za ten trud. Pytanie po co to? Ano jako fan kolarstwa, betonu, miasta. Tour de Varsovie nie zgadza się, aby taki obiekt jak tor kolarski Orzeł, został zeżarty przez kolejną developerkę. Miasto takie jak Warszawa winno miejsca jak to pielęgnować, a nie je odpuszczać, licząc na szybki zysk. Genezą klubu Orzeł było osiedle, nomen omen TOR [skrót od Towarzystwo Osiedli Robotniczych], którego miało stać się dopełnieniem, tworząc zaplecze rekreacyjno-sportowe dla mieszkańców tegoż. I takie nadal może być. Nie chodzi mi oto, aby na tor wrócili prosi, to zapewnia im Pruszków. Ale stworzenie na tym terenie, sytuacji która da możliwość pokręcenia po torze amatorom kolarstwa, już tak! Równolegle może się dziać tam wiele różnych rzeczy. Np. na płycie, którą teraz dorodnie porasta chwast można urządzić ogrody społecznościowe, które będą stanowić zaplecze kaloryczna dla kręcących po torze i nie tylko.

Kiedyś o welodromach w Polsce się mówiło, że jeden przypada na jednego trenującego. Teraz sytuację mamy zupełnie przeciwną. Dwaj medaliści z ostatnich mistrzostw świata na torze Wojciech Pszczolarski oraz Adrian Tekliński pochodzą z Brzegu, w którym welodromu również już nie ma. Został rozebrany w latach 90-tych XX w.

Plakat

Cyclograf „Tor Orzeł”, to ręcznie drukowany sitem zapis tragedii jednego z warszawskich welodromów, taki papierowy pomnik. Tym którym nie udało się w zeszłym roku pokonać segmentu, a chcieliby taki cyclograf mieć jest możliwość zakupu tu http://bit.ly/2nT8dpI Format 50×70 cm. Koszt 60 zł.

Tour de Varsovie też zbiera wszelkie informacje na temat welodromów w Polsce. Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, zdjęcia, którymś chciałbyś się podzielić o byłych/istniejących torach uprasza się o kontakt via fb https://www.facebook.com/letourdevarsovie/ lub mailem [email protected]

Plakat zbliżenie

inf. prasowa