Powoli to już się robi nudne. Oleg Tinkov nie ukrywa, że nie przepada za Alberto Contadorem. W Wielki Piątek znowu werbalnie zaatakował Hiszpana, swojego byłego zawodnika.
Contador w przeciągu ostatnich jedenastu miesięcy nie wygrał żadnego wyścigu ProTour (WorldTour), ale otrzymywał cztery miliony euro rocznie. To się nazywa oskubać inwestorów
– napisał rosyjski milioner na Twitterze.
Coś z pamięcią Tinkova musi być kiepsko, ponieważ „Księgowy” w wymienionym okresie przesądził na swoją korzyść zarówno prolog Criterium du Dauphine, jaki i generalkę Vuelta al Pais Vasco (2016).
Dzień wcześniej Tinkov publicznie zapytał, czy ktoś wie, ile razy Contador w tym sezonie zaliczył już jakiś upadek.
To nie jest wcale śmieszne. Za dolary, które dostaje, powinien się przynajmniej utrzymać na rowerze
– w taki sposób o zdrowie „El Pistolero” obawiał się Tinkov. Od tego roku 35-latek jeździ w koszulce amerykańskiej ekipy Trek-Segafredo.
W marcu tego roku Tinkov nazwał Contadora „kupą hiszpańskiego gówna”. Jak widać, internetu mu jeszcze nie wyłączyli, albo ma dobrego operatora.
Tomasz Kieres
15 kwietnia 2017, 20:05 o 20:05
Kompleksy :-/
Piotr Szumilas
15 kwietnia 2017, 20:05 o 20:05
patrząc na majątek Tinkoffa to raczej uważałbym na Waszym miejscu, żeby Wam nie wyłączyli internetu za takie artykuły :v Choć z drugiej strony jeśli żal mu 4 mln euro to do Abramowicza czy Achmetowa mu chyba daleko
Maciej Proficz
15 kwietnia 2017, 20:03 o 20:03
Co temu prymitywowi odbiło? Przez dwa lata traktował Contadora jak swoją gwiazdę i sie nim chwalił wszem i wobec. Odszedł z kolarstwa z własnej woli i nagle pieprzy jakieś smuty. Po co i dlaczego?
Marcin Latoszek
15 kwietnia 2017, 20:04 o 20:04
Ruski to ruski wiochmen i tyle !!
Piotr Szumilas
15 kwietnia 2017, 20:06 o 20:06
no, 2 miliardy dolarów czyli połowa Kulczyka
Piotr Szumilas
15 kwietnia 2017, 20:07 o 20:07
Abramowicz 8 mld a Achmetow 12
Mariusz Mazurek
15 kwietnia 2017, 20:14 o 20:14
Należy przestać cytować tego pana i za jakiś czas nikt o nim nie będzie pamiętał.
Karol Kacprzak
15 kwietnia 2017, 20:37 o 20:37
Dajcie spokój, akurat teraz prawdę napisał.
szary człowiek
16 kwietnia 2017, 08:59 o 08:59
Nie wiem o co ci chodzi – Tinkowowi palma odbiła, bo pchał kasę w drużynę i liczył że zostanie baronem kolarstwa (drugie miejsca Contadora go nie zadowalały, zwycięstwa też nie – bo liczył na wygraną w TdF a nie pomniejszych wyścigach WT). Sagana rusek lubi, bo Sagan wygrał parę etapów i jednoetapówek – a więcej i tak by nie ugrał. Contadora ruski lży, bo każde drugie miejsce, to dla Tinkowa przegrana. Z tym, że o ile zaślepiony ruski może gratulować Saganowi wygranej w Mileno-Sanremo, o tyle nie wiem co ty masz na Contadora? 5 zł u buka poleciało na kuponie po Paryż-Nicea? No to faktycznie – zły Hiszpan. D*pa wołowa, jeździć nie umie…
Artur Pawlowski
16 kwietnia 2017, 22:21 o 22:21
Dokładnie…
Artur Pawlowski
16 kwietnia 2017, 22:24 o 22:24
Kondor jest juz wyblakły…