W przeddzień Strade Bianche odbyła się uroczystość nadania imienia Fabiana Cancellary jednemu z odcinków “białych dróg” toskańskiego klasyku.
Szwajcarski as odsłonił kamień milowy, z wyrytym jego imieniem, który od dzisiaj stoi przy najtrudniejszym sektorze Strade Bianche – Monte Sante Marie.
To wielki zaszczyt i wielka przyjemność otrzymać takie wyróżnienie
– powiedział Cancellara, który zapracował na swoje szutry trzema triumfami w Strade Bianche (2008, 2012, 2016).
Wyścig dynamicznie się rozwinął w ciągu kilku ostatnich lat. Jestem bardzo dumny, że potrafiłem go zdobyć trzy razy. To już pozostanie w historii tego pięknego wydarzenia
– dodał.
“Spartakus”, który w zeszłym sezonie zakończył sportową karierę, pokusił się o wytypowanie faworytów sobotniego wyścigu.
Na jutro obstawiam [Petera] Sagana i [Grega] van Avermaeta, ponieważ pokazali już w Belgii, że są bardzo silni, ale nie należy lekceważyć [Zdenka] Stybara i [Fabio] Felline.
Władysław Dar
3 marca 2017, 22:36 o 22:36
Nieźle też wygląda Welens.
cHarlie
5 marca 2017, 02:27 o 02:27
Drażnią mnie te wielkie zegarki, a może to kompas on ma na ręku, albo właśnie wrócił z nurkowania?