Danielo - odzież kolarska

Vuelta a Espana 2016: wypowiedzi po 6. etapie

Simon Yates cieszy się ze zwycięstwa na etapie Vuelta a Espana

Cztery lata Brytyjczycy musieli czekać na etapowe zwycięstwo w Vuelta a Espana. Złą passę przerwał w czwartek Simon Yates, który wygrał odcinek numer sześć z metą w Luintra.

Przygotowaliśmy się do tej wygranej. Przez cały etap bardzo mocno pracowaliśmy, staraliśmy się uprzykrzyć życie innym, ponieważ wiedzieliśmy, że końcówka wcale nie będzie łatwa. W finale wykorzystałem okazję, chociaż tak naprawdę tego nie planowałem. Zaatakowałem w odpowiednim momencie

– mówił zawodnik teamu Orica-BikeExchange.

Yates najpierw pognał za Danielem Moreno (Movistar), a potem połknął jeszcze Mathiasa Franka (IAM Cycling).

Esteban Chaves powiedział mi, żebym spróbował odskoczyć. Bardzo mi pomógł, bo we mnie wierzył. Pomógł mi kapitan naszego zespołu na generalkę, co jest dla mnie czymś niesamowitym. Esteban to wspaniały facet, świetnie się rozumiemy

– dodał Yates.

Mocno niezadowolony z przebiegu etapu był Frank, który już witał się z gąską.

Naprawdę myślałem, że mogę wygrać. Triumf był na wyciągnięcie ręki, a wtedy dogania i mija cię Yates. Oczywiście, że jestem rozczarowany. Gdy dowiedziałem się, że Orica jedzie z tyłu ogień, zdawałem sobie z tego sprawę, że finisz może być ciekawy. Nie straciłem jednak wiary. Dałem z siebie wszystko

– powiedział Szwajcar, który po tym sezonie opuści IAM Cycling i przejdzie do Ag2r.

Dzisiejsze ściganie dla Alberto Contadora było idealnym ściganiem dla zawodników na klasyfikację generalną.

Dzień był ciężki, w ogóle te pierwsze dni Vuelty są ciężkie, co będzie miało wpływ na trzeci tydzień zmagań. Osobiście nie miałem większych problemów na etapie. Mieliśmy szczęście, że świeciło słońce, ponieważ niektóre zjazdy były bardzo niebezpieczne. Gdyby popadało… Czuję się dobrze

– oznajmił kapitan drużyny Tinkoff, który aktualnie w generalce plasuje się na 12. lokacie.

Czerwona koszulka pozostała w posiadaniu Darwina Atapumy.

Ciężki etap. Było gorąco, były podjazdy i niebezpieczne zjazdy. W końcówce zapanowała ogólna nerwówka z wieloma prób ataków. Udało nam się obronić prowadzenia. Patrzę z dnia na dzień, nie uciekam zbyt daleko w przyszłość. Po prostu cieszę z prowadzenia

– powiedział Kolumbijczyk z BMC Racing.