Danielo - odzież kolarska

Bradley Wiggins pożegna kolarstwo w Gandawie

36-letni Brytyjczyk po zdobyciu wraz z Owainem Doullem, Stevenem Burke i Edem Clancy tytułu olimpijskiego w wyścigu na dochodzenie, dodatkowo okraszonego rekordem świata, nie zmienił kierunku na Tokio 2020.

Moim ostatnim wyścigiem będzie Sześciodniówka w Gandawie z Markiem Cavendishem. Nie wybieram się do Tokio. Chciałbym, jednak z drugiej strony chcę zakończyć karierę na szczycie i nie widzę się w następnym czteroletnim cyklu olimpijskim. Kolejne dwa lata byłyby straszne – powrót do Manchesteru i każdego grudniowego ranka pakowanie się w okropny ciasny kombinezon i okropny kask. Fajne stroje dostajemy tylko co cztery lata

– obrazowo wyjaśnił problem w “Cycling Weekly”.

Wiggins od 2004 roku z Igrzysk zawsze wracał ze złotym medalem. W Atenach i Pekinie (2008) był najlepszy w indywidualnym wyścigu na dochodzenie, w Londynie (2012) w jeździe indywidualnej na czas, posiada również dwa krążki z wyścigu drużynowego na dochodzenie (Pekin, Rio de Janeiro).

Z kolarstwem szosowym pożegna się na trasie Tour of Britain (4-11 września), natomiast ostatnie kółka na torze wykona podczas Sześciu Dni w Londynie (25-30 października) i Gandawie (15-20 listopada).

Wybór Gandawy nie jest przypadkowy. Zwycięzca Tour de France 2012 urodził się w tym belgijskim mieście i tam poznał kolarstwo.

Na zakończenie muszę powrócić do jednego z moich historycznych źródeł – Sześciu Dni w Gandawie. Z tym miejscem wiąże się moje pierwsze dziecięce wspomnienie, gdy widziałem ścigającego się ojca. Nic się tam nie zmieniło. Fajnie będzie zakończyć karierę w miejscu gdzie się urodziłem i skąd wszystko wzięło swój początek.