Wiadomości

Wypowiedzi po “Staruszce” 2016: Poels, Albasini, Costa, Valverde

Czekali, czekali, aż w końcu się doczekali. Sky nareszcie może się pochwalić zwycięstwem w monumencie. I to nie dzięki Chrisowi Froome, Geraintowi Thomasowi czy Michałowi Kwiatkowskiemu, tylko dzięki Wout Poelsowi.

Holender wygrał w niedzielę Liege-Bastogne-Liege, czyli popularną  „Dziekankę”. Najstarszą rozgrywaną do dzisiaj jednodniówkę świata. 28-latek był najlepszy z czteroosobowej grupki, która uformowała się w samej końcówce rywalizacji. Ostatnim reprezentantem kraju tulipanów na najwyższym stopniu pudła był Adrie Van der Poel w 1988 roku.

Nie mogę jeszcze w uwierzyć w to, co się wydarzyło. Wyścig był bardzo ciężki, tym bardziej jestem dumny z wygranej. Zawsze marzyłem o triumfie w tak ważnym klasyku. Zwycięstwo jest tym cenniejsze, że wywalczone w tak trudnych warunkach pogodowych. Trzy lata temu zaliczyłem bardzo groźny wypadek, teraz wygrywam. Od tego czasu stałem się lepszym kolarzem

– mówił Poels, który obawiał się, że kwartet zostanie jeszcze złapany. Na atak zdecydował się po minięciu ostatniego zakrętu

Jednak to nie on był w finale najaktywniejszy. Doświadczony Michael Albasini narzucał tempo prowadzącej grupce, pracował, ciągnął. Na ostatnich metrach nie dał jednak rady pokonać Poelsa, który we Fleche Wallonne zajął czwarte miejsce.

Wydaje mi się, że Poels był dzisiaj po prostu najsilniejszy. Wszyscy byliśmy bardzo zmęczeni. Po takim dniu ciężko zachować pełną koncentrację. Być może powinienem wcześniej zaatakować. Dowiodłem jednak, że potrafię dotrzymać kroku najlepszym

– powiedział 35-letni Szwajcar z drużyny Orica-GreenEdge.

Na trzeciej lokacie zameldował się były mistrz świata Rui Costa. Portugalczyk przyznał, że niedzielny klasyk był najcięższym w jego dotychczasowej karierze.

Nigdy wcześniej nie brałem udziału w tak ciężkim wyścigu. „Staruszka” jest moim ulubionym wyścigiem, cieszę się z podium. W tak ciężkim dniu tylko najlepsi mogli dotrwać do finału

– tłumaczył kolarz ekipy Lampre-Merida.

Główny faworyt „La Doyenne”, Alejandro Valverde, musiał zadowolić się 16. miejscem.

Zbagatelizowałem Cote de la Rue Naniot. Nie sądziłem, że będzie to decydujący odcinek. Odjazd poszedł, nie byliśmy w stanie go zlikwidować. Mój zespół wykonał kawałek świetnej roboty, warunki nas nie rozpieszczały. Forma przed Giro d’Italia chyba jest dobra

– oświadczył kapitan Movistar.

Wolfgang Brylla

Recent Posts

Drugie zwycięstwo Lach | Majka kończy na podium | Strefa toaletowa na Vuelta Espana Femenina

Marta Lach zawojowała Luksemburg. Olga Wankiewicz i Rafał Majka na podiach. Nowość dla zawodniczek hiszpańskiej Vuelty. Wiadomości i wyniki z…

28 kwietnia 2024, 19:39

Tour de Romandie 2024. Florian Lipowitz wjechał na podium

Florian Lipowitz sensacyjne zajął trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej Tour de Romandie. Kim jest 23-letni Niemiec z Bora-hansgrohe?

28 kwietnia 2024, 18:25

La Vuelta Femenina 2023: etap 1. Zwycięstwo Lidl-Trek mimo kraksy

Zespół LIdl-Trek wygrała jazdę drużynową na czas, otwierającą wyścig La Vuelta Femenina.

28 kwietnia 2024, 17:29

Tour de Romandie 2024: etap 5. Dorian Godon po raz drugi

Dorian Godon (Decathlon AG2R La Mondiale) wygrał w Vernier na zakończenie wyścigu Tour de Romandie.

28 kwietnia 2024, 15:47

Zwycięstwo Marty Lach | Wankiewicz na podium etapu Gracia

Marta Lach wygrała wyścig w Luksemburgu. Olga Wankiewicz na podium w Czechach. Wiadomości i wyniki z 27 kwietnia.

27 kwietnia 2024, 20:19

Tour de Romandie 2024: etap 4. Richard Carapaz triumfuje w Leysin, Carlos Rodriguez liderem

Richard Carapaz (EF Education-EasyPost) triumfował na mecie czwartego, królewskiego etapu Tour de Romandie.

27 kwietnia 2024, 16:17