Na mecie Paryż-Roubaix sensacyjny zwycięzca Mathew Hayman (Orica-GreenEdge) zaczął już przepraszać Toma Boonena za to, że popsuł Belgowi zabawę. Bo zabawa byłaby na pewno, gdyby reprezentant Etixx-Quick Step po raz piąty triumfował w „Piekle Północy”.
Nikomu do tej pory nie udało się sięgnąć po kocich łbach po pięć wygranych. Boonen był w niedzielę co prawda blisko, ale ostatecznie zajął drugie miejsce za 37-letnim Australijczykiem.
Nigdy w siebie nie wątpiłem. Nie miałem też ku temu żadnego powodu
– powiedział „Tom Turbo”, który po zeszłorocznym upadku w Abu Dhabi Tour długo dochodził do siebie.
Roubaix był moim pierwszym wyścigiem w sezonie, w którym moja forma pozwalała myśleć o zwycięstwie. Miałem szansę. We Flandrii jest takie powiedzenie: jeśli widzisz kota, musisz nazwać go kotem. Czyli musisz mówić tak, jak jest. Nie mogę więc być niezadowolonym
– dodał.
Po tym, jak w tyle zostali Fabian Cancellara (Trek-Segafredo) oraz Peter Sagan (Tinkoff) Boonen razem z Tony Martinem robili wszystko, by powiększyć przewagę.
To był 130-kilometrowy finał. Nikt się nie oszczędzał. Ten wyścig był naprawdę bardzo intensywny, a ja bardzo lubię takie wyścigi. Na ostatnich sześciu kilometrach każdy atakował każdego. Było widać u wszystkich zmęczenie. Ja byłem jednak optymistą, wiedziałem, że rozpoczynając sprint muszę jechać bardzo wysoko. Nie udało się
– stwierdził Boonen sygnalizując, że za rok wróci na trasę Paryż-Roubaix.
A to oznacza, że nie zakończy po tym sezonie swojej kariery. Przynajmniej na razie.
Nie widzę aktualnie powodu, by nie wystartować w Roubaix za rok. Jestem zadowolony z drugiego miejsca, ale chcę spróbować jeszcze raz
– tłumaczył.
Tadej Pogacar chciał wygrać już na otwarcie Giro d'Italia. Słoweniec w finale wiedział jednak, że pokonanie Jhonatana Narvaeza może być…
Zapowiedź 2. etapu Giro d’Italia 2024. 5 maja (niedziela): San Francesco al Campo – Oropa (161 km ⭐️⭐️⭐️).
Ekwadorczyk Jhonatan Narvaez (Ineos Grenadiers) wygrał pierwszy etap 107. edycji Giro d’Italia i został liderem wyścigu.
Marianne Vos (Team Visma | Lease a Bike) triumfowała w Sigüenza w siódmym dniu La Vuelta Femenina.
Pod nieobecność ubiegłorocznego zwycięzcy, Primoza Roglica, z numerem jeden pojedzie drugi zawodnik tamtego wyścigu Geriant Thomas.
Evita Muzic dumna z siebie. Daria Pikulik bez ogródek o tym, jak przygotowania olimpijskie wyglądają w Polsce. Marta Lach znowu…