Danielo - odzież kolarska

Tour de San Luis 2016: Rafał Majka zadowolony po 4. etapie

Obiecująco sezon rozpoczął Rafał Majka. Lider grupy Tinkoff pierwszy górski sprawdzian, jaki stanowił czwarty etap Tour de San Luis, zaliczył celująco.

Przygotowujący się do Giro d’Italia 25-letni Polak wspiął się na Cerro El Amago (10,5 km; 7,2%) obok Nairo Quintany (Movistar), ze stratą 2:10 do triumfatora Argentyńczyka Eduardo Sepulvedy (Fortuneo) oraz awansował na 10. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Jestem bardzo zadowolony z mojej dzisiejszej jazdy. Mogliśmy przekonać się, że dyspozycja rośnie. Wczoraj straciliśmy trochę czasu z powodu przebitej opony, ale dzisiaj czułem się dobrze. Dziękuję całej drużynie, wykonali świetną robotę, nawet Peter Sagan pomógł mi na ostatnich kilometrach przed podjazdem. Moja dyspozycja rośnie, więc zobaczymy co z tego wyniknie na sobotnim, szóstym etapie

– powiedział Majka, nawiązując do czekającej w sobotę wspinaczki na Filo de la Sierra de Comechingones (16 km; 7,8%).

Mniej zadowolony był Nairo Quintana, zwycięzca wyścigu z 2014 roku. Kolumbijczyk awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji i traci obecnie 38 sekund do Sepulvedy. Znacznie mniej, bo 3 sekundy, ma do odrobienia jego brat Dayer, który pierwszy wyprowadził atak na Cerro El Amago, ale ostatecznie zameldował się na mecie piąty, półtorej minuty po zwycięzcy.

Plan zakładał bym dojechał do brata i zdecydowanie ruszył pod koniec. Wspaniale byłoby wygrać, gdyż od czasu do czasu taka nagroda za poświęcenia jest potrzebna. Mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie. Czasem jednak nie wszystko układa się po myśli

– opowiadał Nairo.