Danielo - odzież kolarska

Po zwycięstwo w Argentynie na używanym rowerze

W Tour Down Under jeden z kibiców pożyczył Tylerowi Farrarowi rower, by ten mógł ukończyć wyścig. Przenieśmy się jednak do Argentyny, tam również jeden rower odegrał kiedyś znaczącą rolę…

Pierwszym zwycięzcą Tour de San Luis był w 2009 roku Alfredo Lucero, nazywany „El Flaco”. 36-latek, który w koszulce teamu San Luis Somos Todos bierze również udział w tegorocznej edycji południowoamerykańskiej imprezy, siedem lat temu po każdym etapie mył samemu swój rower.

Ivan Basso nie mógł uwierzyć, że ja, lider wyścigu, wieczorem latam ze szlauchem

– wspomina Argentyńczyk. Ale nie było to jedyna „dziwna” rzecz u Lucero, który cały czas pomagał jeszcze swojemu ojcu na roli.

Lucero musiał się zmierzyć m.in. z reprezentantami Saxo Bank i Liquigas jeżdżącymi na karbonowym sprzęcie.

Ja sam dysponowałem dziesięcioletnią, używaną ramą karbonową. Co gorsza, nie miałem nawet porządnych okularów przeciwsłonecznych, ponieważ u nas w kraju nie można było podobnych kupić. Basso znowu był zdziwiony, po zakończeniu wyścigu podarował mi swoje. Rok później Ivan przekazał mi inne, nowe okulary za pośrednictwem Vincenzo Nibalego, wtedy jeszcze niezbyt znanego w peletonie zawodnika

– dodaje „El Flaco”.

W 2011 roku wpadł w trakcie Vuelta Ciclista de Chile. Droga do Europy się zamknęła.