Upadek Vanthourenhouta nie aż tak groźny jak się wydawało

Upadek 23-letniego Michaela Vanthourenhouta podczas przełajowego Pucharu Świata w Koksijde okazał się mniej groźny niż wielu przypuszczało.

Ubiegłoroczny młodzieżowy mistrz świata z czeskiego Taboru na cztery rundy do końca wyścigu w Koksijde, podczas jednego z wielu odcinków piaskowych, zaliczył porządny upadek, który oczywiście skutkował wycofaniem z wyścigu.

Belg przez około 15 minut zwijał się z bólu koło barierki, na którą wpadł. Po chwili został odniesiony na noszach do karetki, a później do szpitala w Roeselare. Do domu wrócił na wózku inwalidzkim, ale, jak można przeczytać na jego stronie internetowej, obyło się bez złamań i skończyło się tylko na siniakach i obtłuczonych żebrach.

23-latek w tym sezonie pokazał już klasę m.in. w dwóch poprzednich edycji Pucharu Świata – w Las Vegas, gdzie był 3. i w Valkenburgu, gdzie został sklasyfikowany na 6. miejscu. Na koncie ma też sporo miejsc w czołówce mniejszych imprez.

Vanthourenhout najbliższe trzy sezony spędzi w barwach ekipy Sunweb – Napoleon Games, która w przyszłym sezonie zmieni nazwę na – Marlux – Napoleon Games.