Danielo - odzież kolarska

Julian Alaphilippe dotknięty chorobą pocałunków

Rewelacja wiosennych klasyków odkryła przyczynę słabej drugiej części sezonu.

23-letni Julian Alaphilippe jest odkryciem 2015 roku. Francuz z Etixx-Quick Step przebojem wdarł się do czołówki peletonu, zajmując drugie miejsce w Strzale Walońskiej i Liege-Bastogne-Liege. Na wiosnę był również drugi w Tour of California, gdzie stoczył ekscytujący bój o zwycięstwo z Peterem Saganem.

Druga część sezonu była dużo słabsza w jego wykonaniu. Po 8. miejscu w Classica San Sebastian i 10. w Eneco Tour, wyjazd na kontynent amerykański okazał się klapą.

Już po przyjeździe do Kanady czułem, że coś jest nie tak. Ale jak jesteś młody myślisz sobie, że to kwestia przemęczenia i tak naprawdę nie przejmowałem się tym. Starałem się wykonywać swoją pracę. Z Kanady poleciałem bezpośrednio do Richmond na mistrzostwa świata. Spędziłem tam 15 dni, ale nie poczułem się ani trochę lepiej. Trenowałem bardzo ciężko, a moje ciało nie odpowiedziało tak jak należy. Było coraz gorzej. W mistrzowskim wyścigu od pierwszego momentu wiedziałem, że jest źle. Nie mogłem nic zrobić przy mojej dyspozycji

– opowiada.

Jak się okazało przemęczenie Alaphilippe było wynikiem mononukleozy, wywołanej przez wirusa Epsteina-Barr (EBV), który doprowadza organizm do przewlekłego zmęczenia.

Gdy problem się wyjaśnił miałem mieszane uczucia. Z jednej strony byłem wkurzony, że przez to nie zakończyłem sezonu tak jak chciałem, z drugiej poczułem ulgę. Okazało się, że jestem chory, a kłopoty nie były rezultatem złego treningu czy regeneracji

– dodał.