Danielo - odzież kolarska

Niektórych eks-doperów Tour de France lubi, Armstronga nie lubi

Teksańczyk, Tour i byli francuscy doperzy.

Po powrocie na trasę Tour de France kibice robili sobie z Lancem Armstrongiem zdjęcia, a pozostali, m.in. dziennikarze czy działacze, ostro skrytykowali tę decyzję. Wiadomo, Lance jako dopingowy banita, który siedem razy wygrał „Wielką Pętlę”, w najważniejszym wyścigu na świecie nie jest mile widziany. Ale w tym całym zgiełku „Boss” zwrócił uwagę na jedną interesującą rzecz.

Kiedy we francuskiej telewizji Laurent Jalabert – również eks-doper – zaczął powątpiewać w czystość Chrisa Froome’a (Sky), wszyscy przytaknęli. W końcu „Jaja” to narodowy bohater. Co powie, to jest świętość. Nikt się zbytnio nie przejmuje jego dopingową przeszłością. Nikt się nie przejmuje, że na trasie Touru obecni są Alexandre Vinokourov wspomagany przez Dimitri Fofonova i Giuseppe Martinellego, który swego czasu opiekował się Marco Pantanim.

Jalabert ze swoich komentarzy także musiał się tłumaczyć – dziennikarze stacji ITV chcieli uzyskać jakiś szerszy komentarz, ale były francuski kolarz nie był zainteresowany udzieleniem wywiadem i zdążył jedynie powiedzieć, że Froome’a o nic nie oskarżał.

Ale to nie wszystko. Kolumnę z Grand boucle dla duńskiej gazety prowadzi Michael Rasmussen. W Etixx-Quick Step są Rolf Aldag i Brian Holm, w Treku Kim Andersen, w Orica-GreenEdge Neil Stephens i Matt White, w Tinkoff Saxo Steven de Jongh, a w Garmin-Cannondale Jonathan Vaughters. Do tego dochodzi fakt, że dla Sky pracują Servais Knaven (kiedyś skandal TVM) oraz Peter Verbeken (związany niegdyś z US Postal).

I tylko Armstronga Tour po prostu nie chce.

Dlaczego nikt mnie nie chce? Ponieważ jestem doperem? Jeśli taka jest zasada, to kolumna wyścigu powinna zostać zlikwidowana. Nie mam na myśli dzisiejszych zawodników, tylko biuro prasowe, komentatorów, samochody drużynowe

– stwierdził Teksańczyk.

W drugim dniu przerwy Touru w podobnym tonie wyraził się Froome, który wcześniej ostro skrytykował Armstronga za jego comeback.

Osobiście nie jestem wielkim zwolennikiem występów były doperów w telewizji czy mediach, nie podoba mi się kiedy zabierają głos na temat dopingu. Uważam, że te osoby nie są wzorami w tej kwestii. Nie rozumiem nagonki na mnie. W ostatnich latach zwycięzcy Touru nie byli z takimi rzeczami konfrontowani. Kiedy wygrywał Alberto Contador, nikt nie domagał się danych

– powiedział “Frumi”.

A co na to Richard Virenque? Reklamuje Festinę…

fot. ASO/B.Bade