Danielo - odzież kolarska

Tour de France 2015: wypowiedzi po 5. etapie

Po drugie zwycięstwo etapowe na trasie 102. Tour de France sięgnął w Amiens Andre Greipel. Dzisiejszy odcinek był historyczny: peleton mijał po drodze wiele nekropolii i pomników poległych bohaterów I wojny światowej.

Kolarskim bohaterem był sprinter Lotto Soudal, który w finale musiał nadrobić sporo drogi i mijać swoich konkurentów na ostatniej prostej z niezbyt optymalnej, lewej strony. Niemie wycelował z timingiem i wystarczyło mu sił, czego nie może powiedzieć Alexander Kristoff (Katusha).

300 metrów przed kreską myślałem, że jest już po zabawie, ponieważ byłem zablokowany. Wtedy jednak przed mną zrobiło się miejsce, po prostu depnąłem. Możemy być zadowoleni z przebiegu tegorocznego Touru. Sam jestem z siebie dumny, dumny z moich kolegów. I to nie są puste słowa. Wszyscy powinniśmy stać na podium, a nie tylko ja sam jak palec

– skomentował na mecie Greipel, który obronił prowadzenie w klasyfikacji punktowej.

Drugi był Peter Sagan. Słowak z teamu Tinkoff Saxo zaczynał finał z dalszej pozycji.

Mimo tego zająłem drugą lokatę, a szansa była i na zwycięstwo. Jest ok., tym bardziej, że udało nam się dowieźć Alberto Contadora w tym deszczu i wietrze bezpiecznie do cel. To był nasz priorytet

– mówił Sagan.

Liderem w dalszym ciągu jest Tony Martin (Etixx-Quick Step). „Panzerwagen” ciągnął jeszcze pociąg Marka Cavendisha, jednak Brytyjczyk zakończył zawody tylko na trzeciej pozycji.

Pracuję dla mojej drużyny, takie jest moje zadanie. Nawet w żółtej koszulce. Nie miałem dzisiaj czasu, by się nią rozkoszować. Etap był ze względów pogodowych za ciężki, czały czas trzeba było jechać w pełni skoncentrowanym

– oznajmił Martin.