Fabian Cancellara poległ w kraksie na trasie E3 Harelbeke i zakończył przedwcześnie wiosenną kampanię.
Dwa niewielkie pęknięcia dolnych kręgów kręgosłupa to diagnoza z jaką szpital opuścił dziś Fabian Cancellara. 34-letni zawodnik upadł na trasie E3 Harelbeke i w tym roku może zapomnieć o startach w klasykach północy, które stanowiły jego główny cel sezonu.
Ekipa Trek Factory Racing, w barwach której jeździ “Spartakus”, potwierdziła, podaną przez media diagnozę i wykluczyła udział Cancellary w kolejnych wyścigach na bruku.
Cancellara upadł na początku zmagań na trasie E3 Harelbeke. Duża kraksa, w której ucierpiało około 50 zawodników, wyeliminowała z rywalizacji m.in. Roberta Wagnera (Team LottoNL – Jumbo), Nicolo Bonifazio (Lampre-Merida), Sebastiana Langevelda (Cannondale Garmin) oraz Andrey’a Amadora (Movistar Team). Wśród zamieszanych był też Niemiec John Degenkolb (Giant-Alpecin).
Szwajcar jest kolejnym faworytem brukowych klasyków, którego nie ujrzymy na starcie Ronde van Vlaanderen i Paryż-Roubaix – wcześniej, na początku marca, kontuzja barku wykluczyła z rywalizacji Belga Toma Boonena (Etixx-Quick Step).