Hiszpan rozpoczyna marsz, którego zwieńczeniem ma być dublet Giro d’Italia i Tour de France.
Kolarskie media od kilku dni podgrzewają atmosferę przed “starciem tytanów”, czyli pojedynkiem Alberto Contadora (Tinkoff-Saxo) z Christopherem Froomem (Team Sky). Hiszpan i Brytyjczyk na trasie 61. edycji Vuelta a Andalucia rozpoczynają sezon 2015 i zmierzą się w bezpośredniej walce na stokach andaluzyjskich gór.
Cele obu zawodników są zgoła różne – Froome celuje w lipcowy Tour de France, podczas gdy Contador porywa się na to, czego nie udało mu się dokonać w 2011 roku – wygranie w jednym sezonie zarówno Giro d’Italia, jak i Tour de France. Wyczyn, którego nie dokonał nikt od czasów śp. Marco Pantaniego (1998).
Czuję się dobrze, jestem szczęśliwy, że jestem na starcie, bo tego wyścigu jeszcze w karierze nie jechałem. W zimie zrobiłem to co zaplanowałem, mam dobre podstawy do rozpoczęcia sezonu, który koncentruje się wokół Giro i Touru. Na tym etapie może mi brakować eksplozywności, ale mam za sobą silną drużynę i postaramy się dać z siebie wszystko
– zadeklarował przed startem andaluzyjskiej etapówki 32-latek, którego na trasie wspierał będzie doświadczony Ivan Basso oraz oddana gwardia przyboczna – Sergio Paulinho, Jesus Hernandez i Evgeni Petrov.
Wyścig rozpocznie się dzisiaj, 18 lutego, i potrwa do niedzieli, a na trasie znajdą się dwa górskie etapy – trzeci z metą na Alto de Hazallanas (15,8 km, 5%, max. 18%) i czwarty z finiszem na Alto de Allanadas (5,45 km, 9,6%, max. 21%). W programie pierwszego dnia dodatkowo umieszczono 8200 metrów jazdy na czas.
Trasa jest bardzo atrakcyjna, bardzo podobają mi się takie rozwiązania – dwa górskie finisze i czasówka na pewno przyciągnie kibiców. Znam trzeci odcinek, z finiszem na Hazallanas, wiem, że jest dość ciężki. Tam zobaczymy, gdzie znajduję się w porównaniu z innymi zawodnikami. Dam z siebie wszystko i to pokaże na czym stoję
– wyjaśnił Contador.
Hiszpan w tym roku planuje podbój Giro d’Italia i Tour de France, a do startów podchodzi spokojnie, nie chcąc zbytnio obciążyć organizmu przed dwoma trzytygodniowymi startami.
W tym roku moje przygotowania nie były aż tak intensywne, bo myślę o dublecie Giro-Tour. Chciałem być w dobrej formie na początku sezonu, ale nie mam zamiaru się zajeżdżać. Może jestem nawet na nieco niższym poziomie niż przed rokiem o tej porze
– ocenił.
Contador odniósł się też do fali, jaka przetoczyła się w kolarskim świecie, po tym jak na prezentacji młodzieżowej ekipy, której patronuje, zapowiedział, że z zawodowej sceny zejdzie z końcem roku 2016.
Wiele się mówiło o mojej wypowiedzi na temat końca kariery, ale pamiętajcie, że przede mną jeszcze dwa pełne sezony. Wydaje się, że zaraz odchodzę, ale przede mną mnóstwo wyścigów i dużo się może wydarzyć. Chcę cieszyć się chwilą, każdym wyścigiem i jeździć jak dotychczas. Dwa lata to sporo czasu
– zakończył “El Pistolero”.
fot. Tinkoff-Saxo
W dniu przerwy Giro d'Italia sprawdzamy jak nastroje w obozach Tadeja Pogacara, Bena O'Connora i Ciana Uijtdebroeksa. Wiadomości z poniedziałku,…
Olav Kooij z pierwszym etapem Grand Touru. Jan Jackowiak wygrał we Włoszech. Demi Vollering wygrała wyścig Itzulia Women. Wiadomości i…
Zapowiedź 10. etapu Giro d’Italia 2024. 14 maja (wtorek): Pompeje – Cusano Mutri (142 km ⭐️⭐️⭐️).
Olav Kooij triumfował w Neapolu, na mecie dziewiątego etapu Giro d’Italia, kończącego pierwszy tydzień zmagań we włoskim Grand Tourze. Drugi…
"Majka wykonał świetną robotę", mówi po zwycięstwie na Prati di Tivo Tadej Pogacar. Mischa Bredewold znowu najlepsza w Itzulia Women.…
Zapowiedź 9. etapu Giro d’Italia 2024. 12 maja (niedziela): Avezzano – Neapol (214 km ⭐️⭐️⭐️).