Po upadku na 1. etapie tegorocznego Tour de France Mark Cavendish jeszcze nie doszedł do końca do siebie.
Nadal mam problemy z barkiem. Nie mogę dźwigać większych ciężarów, co może się negatywnie odbić w trakcie zimowych przygotowań do sezonu
– powiedział sprinter z zespołu Omega Pharma-Quick Step w rozmowie z brytyjską gazetą Telegraph.
Od 2007 roku „Cav” startował regularnie w Grand boucle. Nie wyobraża sobie, by w przyszłości miał jeszcze raz opuścić francuski tour.
Bardzo tęskniłem za Tourem, naprawdę. Czegoś mi brakowało. Byłem bardzo rozczarowany po tym, jak musiałem się wycofać z wyścigu, który rozgrywany był na moich terenach. Ale ten fakt mnie dodatkowo zmotywował i dał inspirację, by spróbować ponownie. Prawdopodobnie, tak można powiedzieć, ten rok przedłużył moją karierę o kilka sezonów
– dodał 29-latek.
Foto: Jakub Zimoch/Rowery.org